PKO Ekstraklasa: Jagiellonia - Legia. Domagoj Antolić nie był zadowolony ze zmiany. "Nie byłem zły na trenera"

PAP / Artur Reszko / Na zdjęciu: piłkarze Jagiellonii Białystok Martin Pospisil (z lewej), Jesus Imaz (drugi z prawej) i Taras Romanczuk (z prawej) oraz Domagoj Antolić (drugi z lewej) z Legii Warszawa
PAP / Artur Reszko / Na zdjęciu: piłkarze Jagiellonii Białystok Martin Pospisil (z lewej), Jesus Imaz (drugi z prawej) i Taras Romanczuk (z prawej) oraz Domagoj Antolić (drugi z lewej) z Legii Warszawa

Domagoj Antolić nie był zadowolony z faktu, że został zmieniony już w pierwszej połowie wyjazdowego meczu Legii Warszawa z Jagiellonią Białystok (0:0). - Nie byłem jednak zły na trenera - zaznaczył Chorwat.

Legia Warszawa zremisowała 0:0 na wyjeździe z Jagiellonią Białystok w meczu 8. kolejki PKO Ekstraklasy. - Zawsze gramy o zwycięstwo. Dziś musieliśmy sobie jednak radzić w osłabieniu i musimy zaakceptować jeden punkt. Choć wydaje się, że zasłużyliśmy nawet na więcej, bo kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku - skomentował Domagoj Antolić.

Czytaj także: Mamrot z niedosytem, Vuković zadowolony

Chorwat wybiegł w podstawowym składzie aktualnych wicemistrzów Polski. Niemniej na placu gry nie wytrwał nawet do końca pierwszej połowy, bo Aleksandar Vuković postanowił go poświęcić po czerwonej kartce dla Luisa Rochy i w 43. minucie zastąpił Mateuszem Wieteską.

- Byłem rozczarowany, bo zwyczajnie chciałem kontynuować grę. Nie byłem jednak zły na trenera, ponieważ zdawałem sobie sprawę, że to cała sytuacja wymusiła tę zmianę. Cieszy, że wszyscy graliśmy bardzo dobrze i każdy z nas dał z siebie wszystko - podkreślił 29-latek.

Antolić szczególnie chwalił zespół za grę w defensywie. - To, że Jesus Imaz nie strzelił gola pokazało jak dobrze gramy z tyłu. Nasi obrońcy wykonują świetną robotę od początku sezonu. Mam nadzieję, że tak będzie nadal - zakończył.

ZOBACZ WIDEO "Druga Połowa". Zmarnowany rok Jerzego Brzęczka? "Ten zespół nadal nie wie jak ma grać"

Komentarze (0)