GKS Katowice odniósł dwa tygodnie temu wyczekiwane od 18 sierpnia 2018 roku zwycięstwo na własnym stadionie. Przełamanie trwającej ponad rok niemocy nastąpiło w meczu ze Skrą Częstochowa. W sobotę przy Bukowej stawiła się jeszcze niżej notowana Legionovia Legionowo i katowiczanie z trudem, bo z trudem, ale poszli za ciosem. W wygranym 3:1 meczu wyszli na prowadzenie w 88. minucie, a bezpieczną zaliczkę uzyskali dopiero w doliczonym czasie.
Na Podkarpaciu doszło do konfrontacji Stali. Ta z Rzeszowa jest mniej doświadczona na szczeblu centralnym od imienniczki ze Stalowej Woli, ale w tym sezonie radzi sobie wyraźnie lepiej. Beniaminek potwierdził to w bezpośrednim meczu, który wygrał 2:1. Stal Rzeszów jest po derbowej wygranej na pierwszym miejscu w tabeli i czeka na odpowiedź Znicza Pruszków, która nadejdzie w niedzielę. Dotychczasowy lider podejmie Górnika Łęczna.
Czytaj także: Stomil Olsztyn pokonał i wyprzedził lidera. Chojniczanka przebudziła się
Resovia była najdłużej niepokonanym drugoligowcem. Kiedy jej passa została przerwana, przegrała od razu dwa mecze z rzędu. W sobotę miała za zadanie wykorzystać atut własnego boiska i pokonać Skrę Częstochowa. Do wyniku 2:0 doprowadzili Sebastian Zalepa oraz Kamil Radulj. Kolejny drugoligowiec w ciągu jednego dnia opuścił Rzeszów na tarczy. Stal i Resovia wygrały w tym sezonie 7 z 10 meczów w swoim mieście.
ZOBACZ WIDEO "Druga Połowa". Zmarnowany rok Jerzego Brzęczka? "Ten zespół nadal nie wie jak ma grać"
Bytovia Bytów ponownie mierzyła się z drugoligowcem z Pomorza. Tym razem na własnym stadionie spotkała się z Błękitnymi Stargard i walczyła o zwycięstwo po czterech kolejkach niepowodzeń. "Walczyła" to odpowiednie słowo, ponieważ w ostrym meczu sędzia napomniał 10 zawodników żółtymi kartkami. Zanosiło się na to, że jeżeli nastąpi rozstrzygnięcie, to właśnie ze stałego fragmentu, których Mariusz Korpalski dyktował mnóstwo. W doliczonym czasie Daniel Feruga strzelił mocno z rzutu karnego i Bytovia wygrała 1:0. Nie popisał się Hubert Sadowski, który sprokurował jedenastkę, faulując byłego stargardzianina Adriana Kwiatkowskiego.
Także gol z rzutu karnego podsumował wynik w meczu Górnika Polkowice z Pogonią Siedlce. Bartosz Brodziński wykorzystał jedenastkę i strzelił na 1:1.
Lech II Poznań rozegrał trzeci z rzędu mecz na wyjeździe. Tym razem wyprawa była niedługa. Na rezerwistów czekał przeciwnik z tego samego makroregionu Elana Toruń. W interesującym spotkaniu padło sześć goli. Skuteczniejsi okazali się młodzi zawodnicy z Wielkopolski, którzy zwyciężyli 4:2. Dwa gole dla Lecha strzelił Eryk Kryg. Otworzył on i zamknął wynik. Po podbiciu Torunia rezerwiści są w tabeli przed Elaną.
Czytaj także: Zagłębie Sosnowiec uratowało punkt. Niecodzienna seria Mateusza Marca
9. kolejka II ligi:
GKS Katowice - Legionovia Legionowo 3:1 (0:0)
1:0 - Arkadiusz Jędrych 46'
1:1 - Patryk Koziara (k.) 56'
2:1 - Arkadiusz Woźniak 88'
3:1 - Michał Gałecki 90'
Stal Rzeszów - Stal Stalowa Wola 2:1 (1:0)
1:0 - Piotr Głowacki 37'
2:0 - Łukasz Mozler 48'
2:1 - Bartosz Sobotka 82'
Resovia - Skra Częstochowa 2:0 (1:0)
1:0 - Sebastian Zalepa 20'
2:0 - Kamil Radulj (k.) 63'
Bytovia Bytów - Błękitni Stargard 1:0 (0:0)
1:0 - Daniel Feruga (k.) 90'
Górnik Polkowice - Pogoń Siedlce 1:1 (1:1)
1:0 - Mariusz Szuszkiewicz 7'
1:1 - Bartosz Brodziński (k.) 36'
Elana Toruń - Lech II Poznań 2:4 (1:2)
0:1 - Eryk Kryg (k.) 21'
1:1 - Mariusz Kryszak (k.) 26'
1:2 - Filip Szymczak 35'
1:3 - Bartosz Bartkowiak 61'
2:3 - Filip Kozłowski 82'
2:4 - Eryk Kryg 87'
[multitable table=1141 timetable=16703]Tabela/terminarz[/multitable]