Legia Warszawa zremisowała 0:0 na wyjeździe z Jagiellonią Białystok w spotkaniu 8. kolejki PKO Ekstraklasy. - Myślę, że nikt nie może być rozczarowany po takim spotkaniu - stwierdził Jose Kante.
Czytaj także: Mamrot z niedosytem, Vuković zadowolony
- Mieliśmy trochę sytuacji, ale musimy patrzeć realnie. Jesteśmy usatysfakcjonowani bezbramkowym remisem po tym, co się wydarzyło. To dobry wynik dla nas. Oczywiście, mogliśmy wygrać, ale brakowało wystarczająco dobrych akcji. Nie przypominam sobie takich stuprocentowych, a z tych niezłych był jedynie strzał Gwilii i zagranie Luquinhasa, gdy ja pobiegłem w kierunku dalszego słupka, a Cafu bliższego, ale piłka przeleciała tuż za nami. Patrząc zaś ogólnie uważam, że zagraliśmy dobrze - wytłumaczył 28-latek.
Warto zauważyć, że dla gwinejskiego napastnika wejście w 66. minucie starcia na Podlasiu było powrotem na boisko po ponad miesiącu przerwy, którą spowodowała kontuzja. - Czuję jakby od mojego ostatniego występu minęły lata. Jestem nawet trochę zmęczony, ponieważ dawno nie grałem, ale zarazem szczęśliwy. Nie wiem ile będę potrzebował, by dojść do dobrej formy, ale mogę zapewnić, że i tak będę dawał z siebie wszystko, tak jak zawsze - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Ronaldo o transferach do Valladolid: Musiałbym sprzedać klub, żeby móc kupić Piątka albo Lewandowskiego