PKO Ekstraklasa. Korona - Śląsk. Mirosław Smyła: Zdobyliśmy troszeczkę czasu

PAP / Jan Dzban / Na zdjęciu: Mirosław Smyła
PAP / Jan Dzban / Na zdjęciu: Mirosław Smyła

- Zdobyliśmy troszeczkę czasu, żeby spokojnie popracować - przyznał po wygranej 1:0 nad Śląskiem Wrocław trener Korony Mirosław Smyła. Dla kielczan była to dopiero druga wygrana w sezonie.

Piłkarze Korony Kielce w końcu przełamali się i po ośmiu meczach odnieśli wygrali w PKO Ekstraklasie, 1:0 pokonując Śląsk Wrocław. - Dużo było spontaniczności, niestety również w grze. Piłkarze bardzo chcieli wygrać, co powodowało w wielu momentach konsternację, co z piłką w polu karnym mają zrobić. Na początku meczu mogliśmy przegrywać 1:0, ale mieliśmy w bramce Kozioła. W ostatniej akcji mogło być 1:1, jednak po raz kolejny pokazał się moim zdaniem zawodnik meczu - powiedział po spotkaniu opiekun Korony Mirosław Smyła, cytowany przez portal korona-kielce.pl.

Dzięki wygranej kielczanie zbliżyli się do bezpiecznej strefy. Po dziesięciu kolejkach Korona ma w dorobku 8 punktów, do 13. pozycji traci punkt. - Zdobyliśmy troszeczkę czasu, żeby spokojnie popracować. To były szalone dni, co w wielu momentach przekładało się na postawę na boisku. Udało się zdobyć czas, pierwszy przyczółek jest zdobyty. Pójdźmy dalej, odwróćmy to wszystko - dodał szkoleniowiec.

Czytaj także: Żenujący wpis Legii Warszawa w stosunku do Widzewa Łódź. Klub już przeprosił

Pierwszą ligową porażkę w sezonie musiał przełknąć opiekun Śląska Vitezslav Lavicka. - Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu. Wiemy, że Korona dostała nowy impuls, mają nowego trenera. W meczu mieliśmy swoje sytuacje, ale ich nie wykorzystaliśmy. Korona czekała na swoje szanse, mieli swoje dobre okazje. Przegraliśmy po sytuacji, w której popełniliśmy indywidualny błąd w obronie, w rozegraniu od tyłu. To jest problem, który musimy przeanalizować - powiedział szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO: "Druga Połowa" sezon 2, odcinek 5: transfer Wszołka i niesamowita forma Grzegorza Krychowiaka [cały odcinek]

Wrocławianie przegrali po raz pierwszy w lidze od 25 kwietnia, kiedy 2:1 ulegli na własnym stadionie Górnikowi Zabrze. - Nie możemy być zadowoleni z przegranej, nasza seria w ekstraklasie się kończy. Trzeba dać chłopakom wsparcie i przygotować się do najbliższego meczu - powiedział szkoleniowiec.

Czytaj także: PKO Ekstraklasa. Wisła - Cracovia. Dramatyczna sytuacja kadrowa Wisły. Sześciu graczy nie zagra w derbach?

Źródło artykułu: