Dawid Kownacki na stałe przeszedł do Fortuny Duesseldorf. W niemieckiej Bundeslidze regularnie gra, ale na razie brakuje mu bramek i asyst. Kibice muszą jednak pamiętać, że 22-latek coraz rzadziej występuje na pozycji napastnika.
Bundesliga. Trener Fortuny Duesseldorf pochwalił Dawida Kownackiego. "Zagrał z wielkim zaangażowaniem" >>
Friedhelm Funkel woli polskiego piłkarza na skrzydle. Kownacki nie narzeka, a nawet przyznał, że podoba mu się ta pozycja z powodu zadań obronnych.
- Czasami sobie nawet myślę, że pójdę śladami Łukasza Piszczka i zostanę obrońcą. Już teraz dużo pracuję w defensywie. Nie jestem typem napastnika, który tylko żyje z podań. Wiele pracuję na dobro drużyny. W Fortunnie bywają sytuacje, gdy nasz prawy obrońca podłącza się do akcji ofensywnej, a ja go asekuruje na jego pozycji. I wtedy sobie myślę: "kurczę, podoba mi się to". Odbiory i wślizgi też mi sprawiają satysfakcję - komentuje piłkarz na kanale "Foot Truck".
Bundesliga. Paderborn - Bayern: Robert Lewandowski strzeli i zapisze się w historii >>
Kownacki nieprzypadkowo przypomina o Łukaszu Piszczku. On także trafił do Niemiec jako napastnik. Potem został przesunięty do pomocy, aż w końcu wylądował na prawej obronie. W jego przypadku opłaciło się, bo wyrósł na jednego z najlepszych zawodników Bundesligi na tej pozycji.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Grzegorz Krychowiak w wysokiej formie. "Nagrodę dla zawodnika meczu dedykował swojemu ojcu"