La Liga: Ivan Rakitić odstawiony na boczny tor. "Nigdy się nie poddasz"

Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu: Ivan Rakitić
Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu: Ivan Rakitić

Ivan Rakitić w sezonie 2019/20 stracił miejsce w pierwszym składzie Barcelony. Dziennikarz Manu Carreno z "Cadena Ser" nie może zrozumieć decyzji trenera Ernesto Valverde. - Nie można go tak traktować - tłumaczy.

W tym artykule dowiesz się o:

Sytuacja Ivana Rakiticia zmieniła się o 180 stopni. W minionym sezonie był czwartym piłkarzem, który rozegrał najwięcej minut dla FC Barcelona. W sumie przebywał na boisku przez 4237 minut. Lepszy wynik mieli tylko Gerard Pique, Jordi Alba i Marc-Andre ter Stegen.

Teraz jest tylko rezerwowym lub nie mieści się nawet w kadrze zespołu. Rozegrał pięć meczów i tylko w jednym przebywał na boisku dłużej niż 60 minut. Zamiast niego Ernesto Valverde konsekwentnie stawia w pomocy na młodszych Sergiego Roberto i wykupionego z Ajaksu Amsterdam, Frenkiego de Jonga.

W jego obronie publicznie stanęli dziennikarz Manu Carreno z "Cadena Ser" oraz żona Raquel Mauri. - Nikt nie traktuje gorzej zawodnika, który zrobił tyle dla klubu (273 mecze dla Barcy). Oczywiście, Rakitić nie zawsze gra doskonale, ale nie schodzi poniżej pewnego poziomu - podkreśla Hiszpan.

Zobacz wideo. Kulisy meczu FC Barcelona - Inter:

Żona Rakiticia z kolei odniosła się do sytuacji męża w mediach społecznościowych. "Jesteś przykładem wytrwałości, mądrości i profesjonalizmu. Za to cię kocham. Jesteś wielki i nikt tego nie zmieni" - napisała.

Ciekawostką jest fakt, że jeszcze latem 2018 roku Rakitić miał poważną ofertę z Paris Saint-Germain. Mistrzowie Francji oferowali za niego... 90 mln euro, jednak weto postawił trener Ernesto Valverde. Teraz nie korzysta z jego usług.

Zobacz także: Krzysztof Piątek - od bohatera do zdrajcy
Zobacz także: Robert Lewandowski - maszyna pracuje

Źródło artykułu: