W FC Barcelona nie są zadowoleni z postawy sędziego w meczu z Sevillą - Antonio Mateu Lahoza. Arbiter w ciągu minuty wyrzucił z boiska dwóch zawodników gospodarzy - Ronalda Araujo i Ousmane Dembele. Klub kwestionuje obie kary i będzie odwoływać się od decyzji sędziego.
Według Lahoza, Araujo faulował wychodzącego na czystą pozycję Javiera Hernandeza. Po czerwonej kartce dla młodego obrońcy kilku zawodników Barcy miało wyraźne pretensje do arbitra. Żółtą kartką został ukarany Sergio Busquets, a bezpośrednią czerwoną obejrzał Dembele.
"Jesteś bardzo słaby, bardzo słaby" - zgodnie z protokołem meczowym miał powiedzieć Francuz do arbitra. Zgodnie z regulaminem, obrażenie sędziego jest równoznaczne z zakazem występu w dwóch kolejnych meczach ligowych. Tym samym Dembele mogą ominąć wyjazdowe spotkanie z Eibar i prawdziwy hit na Camp Nou - z Realem Madryt. Zdziwiony decyzją arbitra był trener Ernesto Valverde, który szczerze przyznał, że piłkarz "ledwo co mówi po hiszpańsku" (więcej TUTAJ).
Komitet Komisji spotka się w środę, by zadecydować o przyznaniu kar dla piłkarzy i klubów. Na zebraniu ma pojawić się przedstawiciel Barcelony, który będzie kwestionować przyznanie obu czerwonych kartek. "Barcelona zrobi wszystko, aby Dembele był do dyspozycji trenera na El Clasico" - czytamy na stronie hiszpańskiej "Marki".
Spotkanie FC Barcelona - Real Madryt obędzie się w sobotę, 26 października. Początek meczu o godz. 13:00.
Czytaj też: FC Barcelona zwolniła Victora Valdesa. W klubie pracował niecałe 3 miesiące
ZOBACZ WIDEO: El. ME 2020. Łotwa - Polska. Zapytaliśmy Roberta Lewandowskiego o słowa Zbigniewa Bońka. Wymijająca odpowiedź