La Liga. Ernesto Valverde zdziwiony czerwoną kartką Dembele. "On ledwo co mówi po hiszpańsku"

Getty Images / Shaun Botterill / Na zdjęciu: Ernesto Valverde
Getty Images / Shaun Botterill / Na zdjęciu: Ernesto Valverde

FC Barcelona w niedzielny wieczór rozbiła Sevillę 4:0, jednak najwięcej mówi się o czerwonej kartce dla Ousmane Dembele. Francuz obraził sędziego Mateu Lahoza i może nie zagrać w El Clasico.

To był koszmar Sevilli na Camp Nou. Po 35. minutach Duma Katalonii prowadziła już 3:0 i miała zwycięstwo praktycznie w kieszeni. Wynik meczu otworzył Luis Suarez, który zrobił to w wyśmienitym stylu. Po dośrodkowaniu Nelsona Semedo uderzył przewrotką i zaczął strzelanie Barcelony (CZYTAJ RELACJĘ).

- W pierwszej połowie wynik był zbyt wysoki, jeśli weźmiemy pod uwagę przebieg gry - tonuje nastroje Ernesto Valverde. - W pierwszych 25 minutach Sevilla marnowała okazje, ale dużo ryzykowała. Przeciwnicy grali pressingiem, zostawiali dużo miejsca. My byliśmy skuteczniejsi, dzięki bramce nieco się uspokoiliśmy - podkreśla trener cytowany przed dziennik "Marca".

Jednostronne widowisko zakończyło się kontrowersjami z udziałem sędziego Mateu Lahoza, który pokazał Barcelonie dwie czerwone kartki. Pierwszą zobaczył debiutujący Ronaldo Araujo, a drugą Ousmane Dembele, który podobno obraził sędziego.

- Nie wiem, co Ousmane powiedział arbitrowi, ale trudno wydusić z niego coś po hiszpańsku. Nie sądzę, by było to długie zdanie. Sytuacja Dembele to nieszczęście - ironizuje Valverde.

22-letni skrzydłowy może zostać zawieszony na dwa spotkania, a to oznacza, że ominą go mecze z Eibar oraz... El Clasico z Realem Madryt. W niedzielny wieczór Francuz udowodnił, że wraca do swojej optymalnej formy.

Zobacz także: Derby Italii dla Bianconerich

Czytaj także: MLS: dwa gole Przemysława Frankowskiego, drużyna Polaka poza play offami

ZOBACZ WIDEO Serie A. SPAL - Parma: Reca i Cionek zagrali w wygranym meczu! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: