- Jestem naprawdę smutny, widząc taki Milan. To musi być klub z topu. Zarówno pod względem wyników, jak i inwestycji - podkreślił Zlatan Ibrahimović, który we wtorek w szwedzkim Malmoe odsłaniał swój pomnik.
"Ibra" grał w AC Milan w latach 2010-2012. W 85 meczach zdobył 56 goli. W sezonie 2010/2011 sięgnął po ostatnie mistrzostwo Włoch. Szwed podkreśla, że aktualnie w zespole brakuje odpowiednich piłkarzy. - Najlepsi piłkarze na świecie muszą tu być. Teraz tak nie jest. Muszą zainwestować, inaczej nigdzie nie zajdą. Za darmo nie dostaniesz jakości - podkreślił Ibrahimović.
38-latek od 2018 r. występuje w amerykańskiej lidze MLS, gdzie w 56 spotkaniach zdobył aż 52 gole. Znany napastnik twierdzi, że mimo wieku, wciąż by się sprawdził w Serie A. - Na 100 procent. Wiem, że mógłbym zrobić różnicę, zarówno we Włoszech, jak i innych krajach. Lepiej bym się sprawił niż obecni piłkarze - zapewnił Ibrahimović.
Jednocześnie Szwed nie wykluczył odejścia z Los Angeles Galaxy. - Mój kontrakt wygasa w grudniu. Nie wiem, co się później stanie - dodał Ibrahimović.
Czytaj też: Zlatan Ibrahimović ikoną piłki. Słynny piłkarz odsłonił swój pomnik
Czytaj też: MLS. Co za gol Zlatana Ibrahimovicia! Tego się nikt nie spodziewał (wideo)
ZOBACZ WIDEO: Seria A. Żenująca gra Milanu. Fiorentina rozbiła klub z Mediolanu. Ribery bohaterem! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]