Eliminacje Euro 2020. Trener Łotyszy to unikat. Drugiego takiego nie ma

Newspix / FOTO OLIMPIK / Na zdjęciu: Slavisa Stojanović
Newspix / FOTO OLIMPIK / Na zdjęciu: Slavisa Stojanović

W czwartek Polska zagra z Łotwą w kolejnym meczu el. Euro 2020. Na ławce trenerskiej dojdzie do konfrontacji Jerzego Brzęczka i Slavisy Stojanovicia. Selekcjoner Łotyszy to prawdziwy fenomen.

[tag=34835]

Slavisa Stojanovic[/tag] ma za sobą dość krótką karierę piłkarską (1989-1997), po której zajął się misją szkoleniową. W niej realizuje się od 1998 roku, selekcjonerem reprezentacji Łotwy jest z kolei od tego roku. W CV, oprócz pracy w klubach, ma też prowadzenie reprezentacji Słowenii (2011-2012).

Ale futbol to nie jedyna pasja Slavisy Stojanovicia. Selekcjoner czwartkowych rywali Biało-Czerwonych jest bowiem nie tylko trenerem piłki nożnej, ale także pisarzem, poetą i muzykiem.

- Napisałem dwie książki, nie mają nic wspólnego z piłką. Są bardziej o życiu, takie filozoficzne rozważania. Wydałem też tomik poezji. Także o życiu i naturze - zdradza Stojanovic, cytowany przez "Fakt".

ZOBACZ WIDEO: El. Euro 2020: Łotwa - Polska. Niepotrzebne słowa Bońka? "Akurat on nie jest osobą, która powinna pouczać innych"

Selekcjoner reprezentacji Łotwy jest też aktywny na polu muzycznym. Gra na gitarze i to nie tylko w domowym zaciszu, ale także dla szerszej publiczności. Występuje na koncertach.

- Ale nie odbywa się to kosztem pracy trenerskiej. Robiłem to, gdy pozostawałem pracy, albo miałem wielki powód, jak gdy zdobyliśmy mistrzostwo Słowenii czy Serbii - tłumaczy Stojanovic.

Dodaje, że na koncie ma występy na koncertach charytatywnych, był też zapraszamy do wspólnych pokazów ze znanymi zespołami ze Słowenii i Bałkanów.

Reprezentacja Łotwy, z którą w czwartek zagrają Polacy, to najsłabsza drużyna w grupie G. W sześciu meczach nie zdobyła ani jednego punktu, strzelając w nich tylko jedną bramkę.

Mecz reprezentacji Polski z Łotwą w czwartek, 10 października, w Rydze. Początek o godzinie 20.45.

Zobacz też:
Eliminacje Euro 2020. Arkadiusz Milik: Nie będę brał do siebie krytyki anonima z internetu
Eliminacje Euro 2020. Marek Koźmiński: Albo bujamy między gwiazdami, albo jesteśmy w piekle

Źródło artykułu: