Eliminacje Euro 2020. Zbigniew Boniek o sytuacji w reprezentacji Polski. "Chandra zaczyna udzielać się piłkarzom"

Newspix /  LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
Newspix / LUKASZ GROCHALA/CYFRASPORT / / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek

Zbigniew Boniek uważa, że Polacy ostatnio za dużo narzekają, a nastroje kibiców zaczynają odbijać się na piłkarzach. Ocenił także grę Biało-Czerwonych w meczu z Łotwą w el. Euro 2020.

Reprezentacja Polski w czwartek wykonała zadanie i bez problemów na wyjeździe wygrała z Łotwą (3:0). Nasi piłkarze nadal są liderem swojej grupy, a jeżeli w niedzielę wygrają z Macedonią Północną, to będą świętować awans na Euro 2020.

Eliminacje Euro 2020. Kolekcjoner Robert Lewandowski. Lista jego rekordów rzuca na kolana >>

Teoretycznie więc atmosfera wokół kadry powinna być bardzo dobra. Jest jednak inaczej. Po meczu w Rydze Robert Lewandowski nie chciał rozmawiać z mediami, a Kamil Glik nie ukrywał pretensji do kolegów. Znowu pojawiły się sygnały, że w zespole dochodzi do zgrzytów.

Prezes Zbigniew Boniek w rozmowie z portalem sport.pl nie chciał komentować słów Glika. Odniósł się jednak do ciągłych ataków na Jerzego Brzęczka. Szef PZPN uważa, że narzekanie Polaków zaczyna odbijać się na zespole.

ZOBACZ WIDEO: El. ME 2020. Łotwa - Polska. Kamil Glik: Jestem "zagrzany". Każdy grał pod siebie. Powiedziałem to w szatni

- Takie życie, każdy z nas wypowiada się inaczej, pewne słowa będą się za trenerem ciągnąć. Ale też nie przesadzajmy. Te słowa są mu ciągle wypominane, bo my jakoś zgorzknieliśmy, popadliśmy w dziwny marazm. Wolimy się martwić, zamiast cieszyć. Takie czasy, chyba muszę się z tym pogodzić, choć nie mam ochoty. Mam czasem wrażenie, że u nas już nikt się z niczego nie cieszy. I ta chandra zaczyna się też udzielać piłkarzom - komentuje Boniek w sport.pl.

Prezes PZPN za mecz z Łotwą pochwalił Lewandowskiego, Kamila Grosickiego i Sebastiana Szymańskiego. Nie chce jednak do tej potyczki przywiązywać zbyt wielkiej wagi.

Eliminacje Euro 2020: Polska - Macedonia. Niepewny występ Bielika i Rybusa >>

- To był mecz, który po prostu trzeba było wygrać, nic więcej. I kadra tak właśnie zagrała, na 30-40 procent możliwości. Bo pewnie każdy z Łotwą wygra. Więc to taki mecz, którego jakby nie było - tłumaczy.

W niedzielę na PGE Narodowym w Warszawie zagramy z Macedonią Północną. Początek meczu o godzinie 20.45.

Źródło artykułu: