Awantura o Małkowskiego

Maciej Małkowski jest co raz bliżej przejścia do Bełchatowa. Zdaniem prezesa Odry Wodzisław, trener PGE GKS Rafał Ulatowski wykorzystał stanowisko asystenta trenera kadry do negocjacji z "Małym" - donosi Przegląd Sportowy.

Michał Gąsior
Michał Gąsior

Maciej Małkowski otrzymał propozycję od szefów PGE GKS Bełchatów i zamierza podpisać kontrakt z bełchatowskim klubem. Prezes Odry Wodzisław, Ireneusz Serwotka nie chce jednak pogodzić się z utratą najlepszego skrzydłowego i oskarża Rafała Ulatowskiego, że ten nadużywa swojego stanowiska w sztabie reprezentacji do negocjacji z zawodnikami.

- Uważam, że Rafał Ulatowski wykorzystuje stanowisko asystenta trenera kadry do pozyskiwania zawodników do drużyny GKS Bełchatów - mówi Serwotka.

Władze Odry kategorycznie nie wyrażają zgody na transfer i wydali specjalne oświadczenie, w którym potępiają zachowanie szkoleniowca drużyny z Bełchatowa. - Na to nie ma naszej zgody. Nie wystawiliśmy piłkarza na listę transferową. Pan Ulatowski zadzwonił jednak do niego i nakłaniał go na przenosiny do Bełchatowa. Z wyjaśnień, jakie złożył zawodnik wynika, iż chce on skorzystać z oferty właśnie ze względu na osobę Ulatowskiego - dodaje prezes klubu z ul. Bogumińskiej.

Prawda jest jednak taka, że jeśli PGE GKS wyłoży za Małkowskiego przewidzianą w kontrakcie kwotę odstępnego, wodzisławianie nie będą mieli nic do powiedzenia. - Dziś sprawa wygląda tak, iż jeśli Bełchatów przeleje na konto Odry kwotę odstępnego zapisaną w kontrakcie Małkowskiego, to już zupełnie nic nie będziemy mogli zrobić. A już na pewno nie będziemy mogli zablokować transferu - przyznaje Serwotka.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×