Emmanuel Olisadebe: W obecnej kadrze grałbym u boku Roberta Lewandowskiego

Grzegorz Wojnarowski 16 Października 2019, 17:24

Getty Images / Na zdjęciu: Emmanuel Olisadebe

• Eliminacje Euro 2020. Kiedy następny mecz Polaków i losowanie grup finałowych? (terminarz)

- W piłce nożnej zawsze masz swojego mentora, kogoś kto się o ciebie troszczy, prowadzi cię. Dla mnie kimś takim był trener Jerzy Engel. Gdy zdobyliśmy w Polsce potrójną koronę, był prawdopodobnie najlepszym trenerem w kraju. A potem został selekcjonerem drużyny narodowej i powiedział, że mnie potrzebuje - mówił 40-letni obecnie były piłkarz m.in. Polonii Warszawa, Panathinaikosu i Porthsmouth.

- Początkowo byłem sceptyczny, ponieważ żaden czarnoskórzy piłkarz nie grał wcześniej w polskiej reprezentacji - zaznaczył "Oli". Za namową Engela zdecydował się jednak przyjąć polski paszport i powołanie do kadry.

- Ani trochę nie żałuję gry dla reprezentacji Polski. To była moja osobista decyzja, podobnie jak decyzja o rezygnacji z kadry. Wciąż mam z Polakami bardzo serdeczne relacje - zapewnił strzelec 11 goli dla Biało-Czerwonych i uczestnik mistrzostw świata w 2002 roku.

Czytaj także:
Piękny gest Roberta Lewandowskiego. "Wszystkiego najlepszego, mój przyjacielu"
"To jest nasza świątynia". Kulisy meczu Polska - Macedonia Północna

Mistrzostw, w których nasi piłkarze odpadli w fazie grupowej. Przegrali z Koreą Południową 0:2 i z Portugalią 0:4. W ostatnim meczu "o honor" pokonali 3:1 drużynę Stanów Zjednoczonych, a Olisadebe zdobył wówczas jedną z bramek.

- Kiedy awansowaliśmy, zacząłem zauważać pewne rzeczy. A potem nasz występ na mundialu się nie udał - wspomina pochodzący z nigeryjskiego miasta Warri były piłkarz. - Byliśmy wtedy piłkarskimi "płotkami", a niektórzy gracze szukali poklasku, zamiast skupić się na grze. Po słabych mistrzostwach trener Engel został zwolniony i wtedy ja również postanowiłem, że odchodzę - zdradził.

Olisadebe uważa, że choć polska reprezentacja ma teraz znakomitych napastników, on miałby miejsce w składzie Biało-Czerwonych. - Uważam, że grałbym w tym zespole obok Roberta Lewandowskiego. W moich czasach też mieliśmy w zespole świetnych piłkarzy, przede wszystkim Macieja Żurawskiego, ale ja i tak miałem pewne miejsce w zespole - podkreślił.