Transfery. Zlatan Ibrahimović nie wyklucza przejścia do SSC Napoli. Chciałby pójść w ślady Diego Maradony

Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Zlatan Ibrahimović
Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Zlatan Ibrahimović

Zlatan Ibrahimović jest pewny odejścia z Los Angeles Galaxy. Szwedzki piłkarz już myśli o swojej przyszłości i nie wyklucza powrotu do Włoch. "Ibra" jest zafascynowany Diego Maradoną i jego grą dla SSC Napoli.

Szwed od marca zeszłego roku jest zawodnikiem Los Angeles Galaxy. Zlatan Ibrahimović przez dwa sezony imponował strzelecką formą w MLS. Jego kontrakt dobiega końca z ostatnim dniem 2019 roku i piłkarz nie zamierza go przedłużyć. Ibrahimović już zastanawia się nad tym, gdzie kontynuować swoją karierę. Ma kilka ofert, ale czeka na większą ich liczbę.

- Mam kilka miesięcy na to, by podjąć decyzję i dojść do zdrowia. Kiedy przyjdzie na to czas, chcę zapoznać się ze wszystkimi ofertami. Jeśli wrócę do Włoch, to interesuje mnie tylko walka o tytuł. Nie chcę, żeby ktokolwiek podpisał ze mną kontrakt za to, że jestem Zlatanem. Nie jestem cyrkiem, żeby ludzie przychodzili mnie oglądać - powiedział Ibrahimović w rozmowie z "La Gazzetta dello Sport".

Ibrahimović dostał telefon od Sinisy Mihajlovicia, trenera Bologna FC, ale odrzucił propozycję. - Doceniam to, ale to wykluczone. Jeśli zmienię zdanie, to zadzwonię do niego od razu. Nadal mogę strzelić 20 bramek w sezonie w Serie A - dodał piłkarz.

Szwed w wywiadzie nie wykluczył, że mógłby zagrać w SSC Napoli. - Uwielbiam najnowszy film dokumentalny o Maradonie. Cała miłość, jaką obdarzyło go to miasto, sprawia, że chciałbym spróbować tam grać. Wspaniale byłoby powtórzyć to, co zrobił Diego. Ostateczna decyzja będzie zależeć od kilku czynników - stwierdził.

Zobacz także:
Legia - Lech. Wojciech Kowalewski: Majecki może być jak Boruc czy Szczęsny
Bundesliga. Robert Lewandowski prawdziwym katem Augsburga. Polak idzie po rekord

ZOBACZ WIDEO: Dużo pracy przed Jerzym Brzęczkiem. "Budowanie relacji jest szalenie ważne"

Źródło artykułu: