Serie A: SSC Napoli - Atalanta BC. Gol Arkadiusza Milika dał punkt Azzurrim

Getty Images /  SSC NAPOLI / Na zdjęciu: piłkarze SSC Napoli - Arkadiusz Milik i Dries Mertens
Getty Images / SSC NAPOLI / Na zdjęciu: piłkarze SSC Napoli - Arkadiusz Milik i Dries Mertens

Arkadiusz Milik nie zatrzymuje się. Październik należy do niego. Polak strzelił gola w zremisowanym 2:2 meczu SSC Napoli z Atalantą BC.

W Neapolu zmierzyli się sąsiedzi z tabeli. Atalanta BC ma trzy punkty więcej i o osiem goli lepszy bilans bramek niż czwarte SSC Napoli. Podopieczni Gian Piero Gasperiniego są na razie skuteczniejsi w punktowaniu w lidze włoskiej, choć w przeciwieństwie do podopiecznych Carlo Ancelottego nie prezentują się dobrze w Lidze Mistrzów. Wynik 2:2 utrzymuje status quo w tabeli i cieszy zajętych sobą w wyścigu po mistrzostwo Włoch piłkarzy Interu oraz Juventusu. Nikt ich nie goni.

Napoli było lepsze w pierwszej połowie, ale nie potrafiło utrzymać prowadzenia. Przewagę gospodarzy potwierdził golem Nikola Maksimović, który w 16. minucie główkował na 1:0 po dośrodkowaniu Jose Callejona. Stoper pozostał w polu karnym przeciwnika po rzucie rożnym sprzed kilku sekund. Atalanta wyrównała na 1:1 w 41. minucie, a po strzale Remo Freulera katastrofalnie zachował się w bramce Alex Meret. Bramkarz Napoli był głównym winowajcą.

Czytaj także: Inter Mediolan lepszy w Brescii. Mario Balotelli spektakularnie spudłował

Arkadiusz Milik strzelił minimum gola w czterech ostatnich meczach. Seria rozpoczęła się w spotkaniu reprezentacji Polski z Macedonią Północną. Następnie Milik przymierzył dwukrotnie do bramki US Lecce, a w weekend oddał uderzenie do siatki SPAL-u. Przed przerwą w konfrontacji z Atalantą trafił w słupek. Miał blisko siebie grupkę przeciwników, mimo to powinien pokusić się już wtedy o strzelenie gola. Szkoda, że tego nie zrobił, ponieważ była to popisowa akcja zainicjowana przez Milika.

ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Łukasz Piszczek pożegna się z reprezentacją Polski. "To nie jest dobry moment na taką celebrację"

W drugiej połowie Milik strzelił z rzutu wolnego w spojenie słupka z poprzeczką i już mogło wydawać się, że wieczór będzie pechowy dla ostatnio najlepszego piłkarza Napoli. Ten jednak nie złożył broni, polował do końca i w 71. minucie przymierzył na 2:1. Polak dostał podanie z drugiej linii od Fabiana Ruiza, w sytuacji sam na sam wymanewrował Pierluigiego Golliniego i skierował piłkę do odsłoniętej już bramki.

Milik przymierzył do siatki Atalanty w drugim meczu z rzędu z tym klubem. W październiku zdobył pięć bramek i jest to najlepszy w tym roku miesiąc dla Polaka pod względem skuteczności. W 82. minucie Milik opuścił boisko w akompaniamencie braw z trybun. Zanosiło się, że trafienie byłego piłkarza Górnika Zabrze będzie rozstrzygające.

Napoli nie cieszyło się jednak z ważnego dla klimatu wokół zespołu zwycięstwa. Mecz zakończył się remisem 2:2, a w 86. minucie powtórzyła się historia z pierwszej połowy. Gospodarze ponownie nie utrzymali prowadzenia. Tym razem do ich siatki przymierzył Josip Ilicić w sytuacji sam na sam z Alexem Meretem po podaniu Rafaela Toloia. Słoweniec idealnie uniknął spalonego, kiedy mijał się z Kalidou Koulibalim.

Atalanta w ten sposób uniknęła pierwszej porażki w lidze włoskiej od 1 września. Najbardziej bramkostrzelna drużyna calcio śrubuje zarazem swoje dobre statystyki na Stadio San Paolo, gdzie wygrała cztery mecze w tej dekadzie i w środę ponownie zapunktowała.

Piotr Zieliński grał od 11. minuty zamiast kontuzjowanego Allana i skoncentrował się na zadaniach defensywnych. Jeden akcent pomocnika w przodzie mógł się podobać. Zieliński zagrał prostopadle do Fabiana Ruiza, którego ubiegł w ostatnim momencie Pierluigi Gollini.

Czytaj także: AC Milan ograny w hicie poprzedniej kolejki. Krzysztof Piątek zmiennikiem

SSC Napoli - Atalanta BC 2:2 (1:1)
1:0 - Nikola Maksimović 16'
1:1 - Remo Freuler 41'
2:1 - Arkadiusz Milik 71'
2:2 - Josip Ilicić 86'

Składy:

Napoli: Alex Meret - Giovanni Di Lorenzo, Nikola Maksimović, Kalidou Koulibaly, Sebastiano Luperto - Jose Callejon, Allan (11' Piotr Zieliński), Fabian Ruiz, Lorenzo Insigne - Arkadiusz Milik (82' Fernando Llorente), Hirving Lozano (59' Dries Mertens)

Atalanta: Pierluigi Gollini - Rafael Toloi, Berat Djimsiti (64' Simon Kjaer), Jose Luis Palomino - Hans Hateboer, Remo Freuler, Marten De Roon, Robin Gosens - Alejandro Gomez (74' Luis Muriel) - Mario Pasalić (69' Timothy Castagne), Josip Ilicić

Żółte kartki: Maksimović, Di Lorenzo, Insigne (Napoli) oraz Toloi, De Roon, Pasalić (Atalanta)

Sędzia: Piero Giacomelli

[multitable table=1149 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (6)
avatar
Wiesiek Kamiński
31.10.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wczoraj tyle meczy na raz,że człowiek czuł się jak na weselu i nie wiadomo co miał oglądać ! pilot aż,się grzał ! Napoli -Atalanta...Liverpool...kosmiczny mecz...Dortmund...Chelsea...i trzy poz Czytaj całość
avatar
Piotr Pilarz
30.10.2019
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Cieszę się że Milik strzela,to dobrze dla nas i dla naszej kadry ale. Przecież przy 1:0 dla Napoli Milik miał taką setkę że tylko kopnąć piłkę 10cm od bramki a on ją musnął. Mogło być 2:0 a zam Czytaj całość
avatar
Ar3k87
30.10.2019
Zgłoś do moderacji
4
4
Odpowiedz
Wrócił stary dobry Milik, którego znamy do lat. Z trzech stuprocentowych akcji wykorzystał jedną i już są zachwyty.