ŁKS Łódź przegrał 0:2 (0:0) z Jagiellonią Białystok w wyjazdowym meczu 14. kolejki PKO Ekstraklasy. - Na pewno jadąc tu byliśmy pełni optymizmu, wierzyliśmy w wygraną. Rzeczywistość była jednak inna. Nasze błędy okazały się tragiczne w skutkach, rywale je wykorzystali z zimną krwią - powiedział dziennikarzom Adrian Klimczak.
Czytaj także: Łukasz Sekulski przeprosił kolegów za zmarnowane okazje
- To spotkanie mogło się potoczyć trochę inaczej. Mieliśmy kilka dogodnych sytuacji. Zabrakło odrobiny szczęścia, spokoju. Niemniej z przebiegu całego meczu wydaje mi się, że wygrał zespół po prostu lepszy. Przeciwnik zawiesił poprzeczkę bardzo wysoko, musieliśmy walczyć. Niestety, nie udało się. Trzeba to wszystko przeanalizować, zapomnieć, skoncentrować się i wygrać za tydzień - dodał 22-latek.
Obrońca łodzian nie szczędził pozytywnych słów dla kibiców, których na Podlasie przyjechało ponad pół tysiąca i kilkukrotnie ich doping był głośniejszy niż fanów gospodarzy. - Oni nie raz już udowodnili, że zawsze możemy na nich liczyć. Nawet w tych najgorszych chwilach, więc muszę ich przeprosić za wynik - zaznaczył.
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Radosław Sobolewski imponuje na początku swojej kariery trenerskiej. "Widać autorytet"