- Musiałem dostosować się do innego sposobu gry, bardziej przejmując się golami i spędzać więcej czasu w polu karnym. Wcześniej byłem wolnym graczem, w tym sensie, że nie miałem sztywnie określonej pozycji. Z Pepem wszyscy mają swoją rolę i muszą szanować swoją pozycję. Moją jest środkowy napastnik, muszę grać blisko osi boiska. To jest przestrzeń, gdzie muszę się odnaleźć - powiedział Sergio Aguero w rozmowie z "France Football"
Jednak nie tylko zmiana stylu gry stanowiła wyzwanie dla Aguero, po przybyciu do Manchesteru Pepa Guardioli. Kolejną przeszkodą dla snajpera był fakt, że Hiszpan początkowo zamierzał stawiać na Gabriela Jesusa.
Czytaj także: Premier League. Guardiola wspomniał początki pracy w City. "To była jedna z moich najlepszych decyzji"
- Pierwszy rok nie był łatwy. Dołączył do nas Gabriel Jesus i Pep postawił na niego. Kontynuowałem pracę, a kiedy Gabriel doznał kontuzji, ponownie zacząłem regularnie występować i pokazałem, że potrafię grać w ten sposób. Zakończyła się moja adaptacja - wspominał zawodnik.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Czy Robert Lewandowski ma szansę na Złotą Piłkę? "Życzę mu tego z całego serca"
Jak sam przyznał jednak, rywalizacja z Brazylijczykiem tylko napędza go do cięższej pracy, gdyż zdaje sobie sprawę, że 22-latek w każdej chwili może wskoczyć na jego miejsce.
Czytaj także: Transfery. Real Madryt rozbije bank dla młodej gwiazdy. Wraca temat Jadona Sancho
- Kiedy mnie wybiera, staram się robić wszystko co w mojej mocy, ponieważ wiem, że za moimi plecami czyha Gabriel Jesus, napastnik, który szybko reaguje i zdobywa bramki, gdy tylko ma okazje. To prawdopodobnie duży kłopot dla Pepa, kiedy musi wybierać, kto będzie grał.
W tym sezonie jednak to zdecydowanie Aguero jest numerem jeden. Starszy z napastników zdobył 13 bramek w 13 meczach, podczas gdy Jesus, w takiej samej liczbie spotkań, ma ich na koncie zaledwie 5. Wydaje się więc, że póki co, bardziej doświadczony napastnik, może spać spokojnie.