Trzynaście meczów, dwa gole i cztery asysty - to bilans Philippe Coutinho we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie. Początkowo Brazylijczyk nie był przygotowany pod względem kondycyjnym, ale gdy nadrobił zaległości, był pewniakiem do miejsca w pierwszym składzie. Zdarzały mu się magiczne zagrania, ale częściej zawodził. Oczekiwania wobec niego były ogromne, a piłkarz póki co nie potrafi ich spełnić.
Na Brazylijczyka fala krytyki wylała się po przegranym 1:5 meczu z Eintrachtem Frankfurt, który kosztował posadę trenera Niko Kovaca. Coutinho był na boisku tylko tłem dla rywali. Niemieckie media uznały go za jednego z najgorszych zawodników. Po meczu we Frankfurcie eksperci nie pozostawili na nim suchej nitki.
Wśród krytyków Coutinho był Dietmar Hamann, który słynie z odważnych i kontrowersyjnych opinii. Zdaniem byłego piłkarza, Brazylijczyk powinien trafić na ławkę rezerwowych. - Spodziewam się, że nowy trener swoją misję zacznie z Coutinho i Thiago Alcantarą na ławce rezerwowych - powiedział w rozmowie ze Sky90.
Zobacz najlepsze momenty Niko Kovaca w Bayernie Monachium:
Hamann już wcześniej krytykował reprezentanta Brazylii. - Był nieobecny - ocenił jego występ w starciu przeciwko Eintrachtowi. Krytyczny wobec Coutinho był Heribert Bruchhagen. - Kim jest Coutinho? Rode zabierał mu każdą piłkę. Jaka jest odpowiedzialność trenera za indywidualne wyniki tego zawodnika? - grzmiał.
- Trzeba było podjąć decyzję, czy Niko Kovac wydźwignie zespół z kryzysu. Najwyraźniej władze klubu doszły do wniosku, że dotychczasowy trener tego nie zrobi. Myślę, że to była dobra decyzja - dodał Hamann.
Zobacz także:
Bundesliga. Ronald Reng: Robert Lewandowski jest lepszy niż kiedykolwiek wcześniej
Liga Mistrzów. Napoli - Salzburg. Jesse Marsch zawsze idzie do przodu