PKO Ekstraklasa. Lechia - Pogoń. Fatalna seria gdańszczan trwa. Artur Sobiech: Nie ma co podejmować nerwowych ruchów

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu (od lewej): Daniel Łukasik, Artur Sobiech i Tomas Podstawski
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu (od lewej): Daniel Łukasik, Artur Sobiech i Tomas Podstawski

Piłkarze Lechii Gdańsk nie potrafią zakończyć fatalnej passy. Biało-zieloni po raz ostatni wygrali w PKO Ekstraklasie pod koniec września. - Mamy słabszy okres, ale nie ma co podejmować nerwowych ruchów - stwierdził Artur Sobiech.

Pod koniec września wydawało się, że Lechia Gdańsk wróciła na właściwe tory. Piłkarze Piotra Stokowca wygrali wtedy przy Łazienkowskiej z Legią Warszawa 2:1. Mamy już listopad, a zwycięstwo w stolicy było ostatnim drużyny z Trójmiasta w PKO Ekstraklasie. Fatalna passa trwa. Przegrany mecz z Pogonią Szczecin (0:1) był już piątym z rzędu bez wygranej.

- Mamy teraz słabszy okres, ale nie ma co podejmować nerwowych ruchów. Przed nami przerwa na kadrę. Musimy mocno popracować i dobrze zacząć nową rundę meczem z ŁKS-em - powiedział Artur Sobiech po niedzielnej porażce.

Zobacz takżePKO Ekstraklasa. Lechia - Pogoń. Kosta Runjaić: Czapki z głów dla mojej drużyny

Gdańszczanie nie zagrali źle w starciu ze szczecinianami. Piłkarze znad morza nie potrafili jednak postawić kropki nad "i" w niektórych sytuacjach i to zaważyło. Bramkę na wagę trzech "oczek" zdobył w 9. minucie Zvonimir Kozulj. - Stworzyliśmy sobie kilka sytuacji. Sam mogłem jedną wykorzystać, ale chyba nawet byłem na spalonym. Przegraliśmy i tyle. Pogoń oddała świetny strzał zza pola karnego, a nam piłka coś nie chciała wpaść do siatki - skomentował napastnik biało-zielonych.

ZOBACZ WIDEO: Peter Schmeichel: Robert Lewandowski do Manchesteru United!

Gra Lechii w ofensywie może się podobać. Momentami wygląda nawet lepiej niż w poprzednim sezonie. Czego gdańszczanom brakuje? - Będziemy mieli analizę wideo i wtedy zostaną poszczególne elementy omówione ze sztabem szkoleniowym. Niestety nie udało się nam znowu wygrać - przyznał 29-latek.

Biało-zielonych w niedzielnym spotkaniu poprowadził Łukasz Smolarow, ponieważ Piotr Stokowiec niedawno przeszedł zaplanowany zabieg. Czy miało to wpływ na poczynania piłkarzy? - Tworzymy drużynę i nie miało to znaczenia, który trener nas prowadzi - zakończył Sobiech.

Zobacz takżePKO Ekstraklasa. Lechia Gdańsk - Pogoń Szczecin: Strzał z dystansu Kozulja na wagę trzech punktów (wideo)

Komentarze (0)