- Po tym, co się stało, mogłem go powołać, tak jak zasugerował prezydent federacji. Jednak uważam, że ważnym jest, aby powołać go wówczas, gdy na to zasłuży, a nie aby wysłać pewną wiadomość. Wciąż będzie miał kolejne szanse - powiedział Roberto Mancini, cytowany przez serwis "goal.com".
Czytaj także: Krzysztof Piątek zastrzegł słynną "cieszynkę". Piłkarz skorzystał z nowelizacji ustawy
Przypomnijmy, że w trakcie meczu 11. kolejki Serie A pomiędzy Hellasem Werona a Brescią, w której występuje "SuperMario", piłkarz doświadczył rasistowskich ataków ze strony kibiców gospodarzy. Balotelli poczuł się na tyle dotknięty, że zdecydował się wykopać piłkę w trybuny i opuścić boisko, od czego dopiero po pewnym czasie zdołali odwieść go koledzy z drużyny.
Czytaj także: Serie A. Zbigniew Boniek żartował z zejścia Cristiano Ronaldo. "A skąd ma wiedzieć?"
Co więcej, po meczu rasistowskich kibiców Hellasu bronili fani... Brescii. We Włoszech po wszystkim zaczęła się dyskusja, czy piłkarza nie należałoby ponownie powołać do reprezentacji. Taką opcję jednak póki co wykluczył selekcjoner - Roberto Mancini, jednocześnie jednak podkreślając, że nie zamyka przed nim drzwi do kadry.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski i Jose Mourinho w jednym klubie? "Potrafi budować relacje z zawodnikami"
- Kocham Mario. Stawiałem na niego, gdy był nastolatkiem. Wciąż jest wystarczająco młody, by dać dużo temu sportowi. Dla mnie jednak ważnym jest, aby podkreślić, że jeżeli miałbym go powołać, to tylko dlatego, że na to zasłużył i może nam pomóc - powiedział Włoch.
W aktualnym sezonie Mario Balotelli jest podstawowym zawodnikiem Brescii Calcio. Do tej pory w 7 spotkaniach zdobył 2 bramki. Jego zespół zaś zajmuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli, tracąc 2 punkty do bezpiecznego miejsca.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)