Przed kilkoma tygodniami hiszpańska federacja (RFEF) ogłosiła, że przez najbliższe trzy lata turniej o Superpuchar Hiszpanii będzie odbywał się w Arabii Saudyjskiej. W każdej z edycji wezmą udział po cztery zespoły.
To wywołało krytykę ze strony niektórych osób ze świata sportu. Federacji zarzucano, że nadano priorytet pieniądzom, a także, że zignorowano nadużycia w kraju, w którym łamane są prawa człowieka. Zareagować postanowiła telewizja publiczna.
- RTVE nie przyłączy się do przetargu na zakup praw do transmisji Superpucharu Hiszpanii w Arabii Saudyjskiej, ponieważ ten kraj narusza prawa człowieka, zwłaszcza prawa kobiet - powiedział Jesus Alvarez, szef sportu w RTVE, w rozmowie z "The Guardian".
ZOBACZ WIDEO: Eliminacje Euro 2020. Izrael - Polska. Reca o hejcie pod swoim adresem. "Na początku mnie to bolało"
Czytaj także: Cristiano Ronaldo odpowiedział Maurizio Sarriemu. "Czuję się bardzo dobrze"
W poniedziałek prezydent RFEF Luis Rubiales powiedział, że może zagwarantować, że kobiety będą mogły bez ograniczeń uczestniczyć w tym wydarzeniu.
- Naszą ideą jest to, żeby piłka nożna stała się narzędziem zmian społecznych - skomentował Rubiales. - Zawsze będą pojawiały się głosy za i przeciw, ale jesteśmy pewni, że podjęliśmy właściwe działania - dodał.
Czytaj także: Eliminacje Euro 2020: sześć drużyn z awansem, w czwartek może być ich znacznie więcej
Hiszpańska federacja nie podała, ile warta jest umowa, ale nalegała, aby wszystkie zarobione na transmisji pieniądze, zostały zainwestowane w amatorską piłkę nożną i kobiecy futbol. Hiszpańska gazeta "ABC" twierdzi, że federacja zarobi nawet do 40 mln euro na umowie z telewizją.
W nadchodzącym Superpucharze Hiszpanii zagrają FC Barcelona, Real Madryt, Atletico Madryt oraz Valencia CF. Zmagania odbędą się w Dżuddzie w Arabii Saudyjskiej w dniach 8-12 stycznia 2020.