Jak w Turynie
Wojciech Szczęsny - 7,0: Kilka wyjść do piłki, parę krótkich podań i wznowień od własnej bramki - tak w skrócie wyglądał ten wieczór dla Wojciecha Szczęsnego. Nasz bramkarz mógł poczuć się jak w wielu meczach w Serie A, kiedy Juventus dominuje, a on ma wolne. Bez problemu obronił strzały Dabbura i Zahaviego. Puścił oko, a później jak na treningu, oszukał zwodem innego z reprezentantów Izraela. Nie miał szans przy golu Dabbura.
Skala ocen: 1-10 (wyjściowa: 6).
[nextpage]
Spokój
Tomasz Kędziora - 6,0: Typowy mecz zawodnika Dynama Kijów, czyli z tyłu solidnie, ale bez szału, z przodu jeszcze mocno defensywny. Rywale nie zawiesili mu wysoko poprzeczki, nie zmuszali Kędziory do skomplikowanych interwencji. Nasz obrońca pewnie mocniej spocił się podczas rozgrzewki, a ciśnienie podniósł mu dopiero biegnący na niego kibic.
Kamil Glik - 7,0: Pewny, spokojny w odbiorze i rozegraniu, dobrze czytał grę. Piłkarz kluczowy dla defensywy reprezentacji. Wyprowadził drużynę jako kapitan, co też pokazuje jego pozycję w zespole. Opaska na pewno połechtała ego piłkarza Monaco.
Jan Bednarek - 6,0: Miał udział przy golu na 1:0, strzelał na bramkę i piłka trafiła pod nogi Krychowiaka. Z tyłu poprawnie, jeżeli gra z Glikiem, jest lepszy, nie robi większych błędów. Piłka pechowo odbiła się od jego nogi przy bramce dla rywala.
Arkadiusz Reca - 6,0: Czasem ponosi go jeszcze młodzieńcza fantazja, jego zwody do środka są czytelne, a straty niebezpieczne. Rozkręca się, plusów zaczyna być więcej niż minusów.
Skala ocen: 1-10 (wyjściowa: 6).
ZOBACZ WIDEO: Tajemnica wielkiej formy Roberta Lewandowskiego. "Mam najlepsze wyniki fizyczne w życiu"
[nextpage]
Grzegorz lwie serce
Grzegorz Krychowiak - 8,0: Kilka dni temu miał wstrząs mózgu i chyba przypomniały mu się czasy gry w Sevilli. Strzelił gola, był wszędzie - odbierał piłki pod polem karnym, rozgrywał na połowie przeciwnika, uderzał na bramkę. Był lwem, sercem tej drużyny. Najlepszy na boisku.
Krystian Bielik - 7,0: Ma ciąg na bramkę, nie boi się dryblingu, jest wysoki i silny, a przy tym dynamicznie operuje piłką. Takiego konia chciałby mieć w swoim zespole każdy trener. Wybiegany i bystry z piłką przy nodze.
Sebastian Szymański - 7,0: Gra tak, jakby ktoś otworzył okno i zrobiłby się przeciąg. Na lewej stronie trudno nadążyć za nim wzrokiem, przyspiesza jak dobre sportowe auto. Brał udział w akcjach bramkowych. Ma wszystko, żeby na stałe grać w pierwszej kadrze.
Piotr Zieliński - 7,0: Bawił się z piłką tak jak lubi, a ona w końcu odpowiedziała na jego zaloty. Rozprowadził wiele akcji, kiwał po kilku rywali, do występu idealnego zabrakło tylko gola, a sytuacji znowu miał kilka. Często uderza jednak zbyt mocno.
Przemysław Frankowski - 5,0: Po wejściu smoka i golu w ostatnim meczu z Macedonią Północną zaczął od początku. Trochę popsuł dobre wrażenie z poprzedniego spotkania, wypadł bezbarwnie. Nie doleciał na mecz z Chicago.
Skala ocen: 1-10 (wyjściowa: 6).
[nextpage]
Piątek był tam, gdzie trzeba
Krzysztof Piątek - 7,0: Ostatnio czuje się jak ryba bez wody, oddycha, wierzga, ale z dużym trudem. Nie ma najlepszego czasu, podobno dostał miesiąc na przełamanie się w Milanie. Jeżeli to prawda, to spotkanie z Izraelem może mu tylko pomóc. Napastnik nie zagrał porywająco, ale dla niego ważne są liczby. Strzelił gola z najbliższej odległości, czwartego w tych eliminacjach. Był tam, gdzie trzeba.
Skala ocen: 1-10 (wyjściowa: 6).
[nextpage]
Robert Lewandowski - 7,0: Nasz kapitan zaczął mecz na ławce i trudno ocenić, jak drużyna poradziła sobie bez niego, bo Izrael był w sobotę wyjątkowo słaby. W samej końcówce Lewandowski sam wypracował sobie dwie dobre okazje strzeleckie, raz dobrze zachował się bramkarz, w drugim przypadku uderzył metr obok słupka.
Mateusz Klich - grał za krótko, żeby go oceniać.
Dominik Furman - grał za krótko, żeby go oceniać.
Skala ocen: 1-10 (wyjściowa: 6).
[nextpage]
Brawo za odwagę
Jerzy Brzęczek - 7,0: Selekcjoner mówił przed meczem, że zbudował kręgosłup drużyny i raczej nie będzie eksperymentował, ale posadził na ławce rezerwowych kluczowych zawodników: Roberta Lewandowskiego i Kamila Grosickiego. Dobrze reagował na wydarzenia na boisku, ale trudno stwierdzić, jak reprezentacja faktycznie poradziła sobie bez swoich liderów. Gratulujemy zwycięstwa, ale pamiętajmy, że Izrael to jedna ze słabszych drużyn naszej grupy.