Eliminacje Euro 2020. Izrael - Polska. Nowe informacje o kibicu, który przerwał mecz

W doliczonym czasie gry eliminacyjnego meczu Izraela z Polską (1:2), na murawę wbiegł kibic. Sędzia chciał przerwać i zakończyć spotkanie, ale interweniowali u niego piłkarze. Izraelskie media opisały także fana, który wywołał całe zamieszanie.

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński
Interwencja ochrony po wtargnięciu kibica podczas meczu Izrael - Polska Newspix / Press Focus / Interwencja ochrony po wtargnięciu kibica podczas meczu Izrael - Polska
Według dziennikarzy portalu one.co.il na murawę wbiegł zaledwie 15-letni kibic, który chciał przytulić albo zrobić sobie zdjęcie z Robertem Lewandowskim. Młody fan siedział w takiej części sektora, która mogła nie być idealnie zabezpieczona przez ochronę, i dlatego przedostał się na boisko.

Ostatecznie ochroniarze złapali kibica i teraz jego oraz jego najbliższych czekają konsekwencje. Przedstawiciele izraelskiej federacji zamierzają pozwać do sądu młodego fana oraz jego rodziców. Działacze nie zamierzają odpuścić, ponieważ nieodpowiedzialne zachowanie chłopca będzie skutkować finansowym karami od UEFA dla izraelskiej federacji, a mogło być jeszcze gorzej, gdyby nie dokończono meczu.

Czytaj także: Jan Tomaszewski krytykuje Jerzego Brzęczka. Domaga się nawet zwolnienia selekcjonera!

Zaraz po incydencie sędzia główny pojedynku Mattias Gestranius chciał przecież przerwać i zakończyć spotkanie. Fiński arbiter myślał, że młody kibic uderzył Tomasza Kędziorę i w trosce o zdrowie zawodników chciał od razu skończyć mecz, bez dogrywania doliczonego czasu gry. Wtedy zainterweniował m. in. Kamil Glik.

ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski potwierdził termin zabiegu: Przejdę go prawdopodobnie pod koniec rundy
Obrońca reprezentacji Polski wytłumaczył sędziemu, że to nie młody fan powalił na murawę Kędziorę. Po prostu Polak przypadkowo zderzył się z ochroniarzem, który gonił kibica. Tym samym bezpieczeństwo piłkarzy nie było zagrożone i można było kontynuować mecz. Po wyjaśnieniu całej sytuacji, Gestranius przychylił się do opinii piłkarzy, którzy chcieli dalej grać, i dokończył starcie.

Tym samym izraelska federacja za wybryk młodego kibica nie powinna być aż tak surowo ukarana (np zawieszeniem na kilka spotkań przez UEFA) i powinno - zdaniem miejscowych mediów - skończyć się na dużej grzywnie.

Po meczu całe zamieszanie skomentował również Robert Lewandowski. - Wiedziałem, że to kibic, który chciał wbiec na boisko, by zrobić sobie zdjęcie albo mnie po prostu dotknąć. Byłem spokojny. Od razu widać było, że biegnie w moim kierunku młody chłopak z uśmiechem na twarzy - przyznał kapitan reprezentacji Polski (cały wywiad przeczytasz TUTAJ).

W sobotni wieczór w Jerozolimie reprezentacja Polski wygrała z Izraelem 2:1 (relacja z meczu TUTAJ) i zapewniła sobie triumf w eliminacyjnej grupie G. Kwalifikacje podopieczni Jerzego Brzęczka zakończą we wtorek 19 listopada meczem na PGE Narodowym ze Słowenią. Początek spotkania o godzinie 20:45.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×