Fortuna I liga: Stal Mielec pokonała Wartę Poznań. Wielki błąd Adriana Lisa miał wysoką cenę

Hit Fortuna I ligi dla Stali Mielec. Drużyna Dariusza Marca wygrała w Grodzisku Wlkp. z Wartą Poznań 2:0, a kluczowy dla losów meczu był koszmarny błąd Adriana Lisa w pierwszych minutach.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
piłkarze Stali Mielec Newspix / Marcin Pirga / Na zdjęciu: piłkarze Stali Mielec
Bramkarz zielonych dotąd bronił pewnie, a w pierwszym starciu obu zespołów w inauguracyjnej kolejce obronił nawet dwa rzuty karne. Rewanż jednak zapamięta z zupełnie innych powodów - ten występ kompletnie mu nie wyszedł.

Mielczanie objęli prowadzenie w 9. minucie, gdy Adrian Lis chciał krótko podać do obrońcy, lecz zamiast tego zagrał wprost pod nogi Bartosza Nowaka. Goście szybko zamienili prezent na bramkę Mateusza Maka.

Gol ustawił przebieg spotkania. Stal grała defensywnie i rozwój wypadków w Grodzisku Wlkp. bardzo jej pomógł. W pierwszej rundzie Warta miała największy procent posiadania piłki w całych rozgrywkach (55) i to się w niedzielę potwierdziło. Gospodarze wymieniali sporo podań, starali się cierpliwie budować akcje, tyle że z tej optycznej przewagi mało było konkretów, bo zawodziło rozegranie, bądź ostatnie podanie.

Czytaj także: Stomil Olsztyn w dołku. Dwa pościgi i solidne strzelanie

W przerwie w szatni lidera było gorąco, ale reprymenda trenera Piotra Tworka podziałała i później poznaniacy mogli zawdzięczać kiepski wynik wyłącznie własnej indolencji. Dwóch doskonałych sytuacji nie wykorzystał Michał Jakóbowski (raz Stal uratował rykoszet, a w kolejnej szansie skrzydłowy nie trafił w bramkę z 15 metrów), skuteczności brakowało też Łukaszowi Trałce, który często zamykał dośrodkowania ze stałych fragmentów.

Ogromny jęk zawodu przeszedł po trybunach w 77. minucie, gdy Mateusz Kupczak przymierzył z dystansu i zmusił Damiana Primela do ogromnego wysiłku. Ten zbił piłkę na słupek, a potem szczęśliwie ją złapał.

Stal przetrwała najtrudniejsze momenty, a w piątej doliczonej minucie zamknęła spotkanie zabójczą kontrą. Na czystą pozycję wybiegł Andreja Prokić, który mógł jeszcze podawać, lecz sam trafił do pustej bramki, bo Lis... zbiegł mu z drogi. Próba interwencji bramkarza Warty wyglądała kuriozalnie, przez co 30-letni Serb zdobył jednego z łatwiejszych goli w karierze.

Mielczanie po raz drugi w tym sezonie pokonali Wartę i mają 32 pkt. Ich rywal pozostaje liderem, choć wyprzedza Podbeskidzie Bielsko-Biała już tylko dzięki lepszemu wynikowi w bezpośrednim meczu.

Czytaj także: Akcja i reakcja. Chrobry Głogów zremisował z Podbeskidziem Bielsko-Biała

Warta Poznań - Stal Mielec 0:2 (0:1)
0:1 - Mateusz Mak 9'
0:2 - Andreja Prokić 90+5'

Składy:

Warta Poznań: Adrian Lis - Jakub Kuzdra (78' Karol Gardzielewicz), Tomasz Boczek, Aleks Ławniczak, Jakub Kiełb, Mateusz Kupczak, Łukasz Trałka, Mariusz Rybicki (70' Serhij Napołow), Robert Janicki (87' Adrian Laskowski), Michał Jakóbowski, Gracjan Jaroch.

Stal Mielec: Damian Primel - Szymon Stasik, Mateusz Żyro, Mateusz Bodzioch, Krystian Getinger, Josip Soljić, Maciej Urbańczyk, Grzegorz Tomasiewicz, Bartosz Nowak (84' Lukas Bielak), Mateusz Mak (72' Łukasz Janoszka), Andreja Prokić.

Żółte kartki: Jakub Kiełb (Warta Poznań) oraz Josip Soljić, Maciej Urbańczyk (Stal Mielec).

Sędzia: Łukasz Szczech (Kobyłka).

Widzów: 1352.

ZOBACZ WIDEO: Mateusz Borek widzi miejsce w kadrze dla młodego piłkarza. "Powinien dostać powołanie"
Czy Warta Poznań będzie zimować na pozycji lidera Fortuna I ligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×