Boruc raz jeszcze przeniesie się na Ibrox, gdzie w eliminacjach Ligi Europy dopingował z trybun Legię Warszawa w spotkaniu z Glasgow Rangers. - Policja długo nie chciała wpuścić mnie na stadion, a mój klub chciał zorganizować mi ochronę - przypomina bramkarz AFC Bournemouth.
Z dystansem opowie też o różnych etapach swojej kariery. Dlaczego do głowy uderzyła mu sodówka i co z perspektywy czasu wydaje mu się błędem. Bramkarz ma już plany na życie po karierze i w pierwszej kolejności zamierza odpocząć od piłki.
- Wyszedłem z tej bańki piłkarskiej, do której miałem nie dopuszczać niczego poza piłką. Mogę powiedzieć, że teraz bardziej żyję, a piłka jest pracą, do której podchodzę poważnie, w sumie najpoważniej w życiu - opowiada.
Boruc wyjaśni również, dlaczego nie kupił Zagłębia Sosnowiec, z jakiego powodu trenuje boks i czemu zdarza mu się płakać przy "Kuchennych Rewolucjach".
Wywiad z Arturem Borucem w poniedziałek Wirtualnej Polsce.
ZOBACZ WIDEO: Mateusz Borek widzi miejsce w kadrze dla młodego piłkarza. "Powinien dostać powołanie"