[tag=5496]
Łukasz Piszczek[/tag] wrócił do reprezentacji Polski, ale tylko na chwilę. We wtorek zagra od pierwszej minuty ze Słowenią w eliminacjach Euro 2020. Obrońca Borussii Dortmund ponad rok temu zakończył reprezentacyjną karierę, ale dopiero teraz trafiła się dogodna okazja, by pożegnał się z kibicami.
Eliminacje Euro 2020. Polska - Słowenia. Łukasz Piszczek broni kadry Jerzego Brzęczka >>
Można się spodziewać, że trybuny PGE Narodowego będą wypełnione. Wśród kibiców znajdzie się także liczna delegacja z Goczałkowic-Zdroju. To rodzinne miasto "Piszcza", w którym zaczynał karierę.
- Na mecz jedzie cała drużyna, akademia, zarząd... W sumie ponad sto osób. Ja jadę z najbliższymi Łukasza, w tym z jego ojcem - mówi w "Sporcie" Damian Baron, trener IV-ligowego LKS-u Goczałkowice-Zdrój i przyjaciel Łukasza.
Piszczek od dłuższego czasu aktywnie udziela się w klubie, w którym zaczynał karierę. Rok temu ogłosił, że w rodzinnym mieście wybuduje kompleks boisk. W dodatku sprawił, że akademia zaczęła współpracę z Borussią Dortmund. Jest nawet pomysł, by na koniec kariery wrócił do tego klubu.
Dzięki obrońcy BVB LKS Goczałkowice-Zdrój stale się rozwija. Seniorzy są liderem drugiej grupy IV ligi śląskiej, a akademia szkoli coraz więcej dzieci. Co ciekawe, w sobotę IV-ligowiec leci do Niemiec, gdzie rozegra sparing, co oczywiście załatwił Piszczek.
Eliminacje Euro 2020. Polska - Słowenia. Łukasz Piszczek dołączył do reprezentacji >>
Mecz Polska - Słowenia odbędzie się we wtorek 19 listopada o godzinie 20:45. Biało-Czerwoni już mają zapewniony awans na Euro 2020.
ZOBACZ WIDEO: Polska - Słowenia. Jerzy Brzęczek: Oblakowi zabrakło pokory. Może dlatego mistrzostwa obejrzy w telewizji