Serie A. Krzysztof Piątek wygwizdany przez kibiców. Fani stracili cierpliwość do Polaka

PAP/EPA / MATTEO BAZZI / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek
PAP/EPA / MATTEO BAZZI / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek

Krzysztof Piątek wciąż nie może odzyskać formy z poprzedniego sezonu. Gdy schodził z boiska podczas meczu z SSC Napoli (1:1), fani AC Milan żegnali go przeraźliwymi gwizdami. Nic w tym dziwnego, bo Polak zagrał fatalnie.

W tym artykule dowiesz się o:

W 85. minucie Krzysztof Piątek opuścił boisko, a kibice dali wyraz swojemu niezadowoleniu. Polaka żegnały głośne gwizdy. Fani AC Milan w tym sposób pokazali, że stracili cierpliwość do reprezentanta Polski. Trener Stefano Pioli w jego miejsce desygnował na boisko Rafaela Leao. Obaj w tym sezonie rywalizują o miejsce w podstawowym składzie i obaj zawodzą.

"Jeszcze kilka miesięcy temu był idolem kibiców. Teraz Krzysztof Piątek, opuszczając boisko pięć minut przed końcem meczu, został pożegnany zalewem gwizdów. Biorąc pod uwagę formę Polaka, można to uznać za coś oczywistego. Rewolwerowiec był duchem" - ocenili dziennikarze "Calcio Mercato".

Polak w tym sezonie zdobył tylko trzy gole: jednego z akcji i dwa z rzutów karnych. Trener Pioli obdarzył go zaufaniem, ale Piątek w każdym spotkaniu spisuje się poniżej oczekiwań. "Calcio Mercato" już sugeruje, że polski napastnik może zostać sprzedany w styczniu. Jego słabej formy mają dość wszyscy, a piłkarz uzyskuje niewiele wsparcia. Faktem jest, że styl gry AC Milan nie pomaga Polakowi.

ZOBACZ WIDEO Skoki narciarskie. Rafał Kot zdradza o co chodzi z nowymi butami skoczków. "To nie jest cudowny sposób na wygrywanie"

Piątek w starciu z SSC Napoli zmarnował stuprocentową sytuację, która mogła dać zwycięstwo jego zespołowi, a jemu samemu tak długo oczekiwane przełamanie. Dostał idealne podanie od Theo Hernandeza, był kilka metrów od bramki i fatalnie spudłował.

Włoskie media sugerują, że w AC Milan już czekają na transfer nowego napastnika. Ma nim być Zlatan Ibrahimović, a na celowniku działaczy jest także Olivier Giroud. Przyszłość Piątka w mediolańskim klubie stoi pod znakiem zapytania. Uratować mogą go tylko gole.

Zobacz także:
Bundesliga. Niemieckie media po zwycięstwie Bayernu. "Bezbramkowy Lewy"
PKO Ekstraklasa. Lechia - ŁKS. Szczęśliwy Sławomir Peszko. "Wrócił uśmiech do szatni i na trybuny"

Komentarze (5)
avatar
Ryszard Więckowski
25.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jaka gra, takie brawa !!!! 
dawey
24.11.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mają w gaciach bo IBRA wraca makarony!!! 
avatar
caido
24.11.2019
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Wygląda na to, że Piątek skończy jak wielu polskich piłkarzy. Błysk formy przez pół sezonu i koniec. Milan go najpierw wypożyczy do jakiegoś słabeusza, wszyscy o nim zapomną, potem sprzeda, cze Czytaj całość