Złotą Piłkę za 2019 rok zgarnął Lionel Messi, który w głosowaniu o siedem punktów wyprzedził drugiego Virgila van Dijka. Gwiazdy FC Barcelona i Liverpool FC szły łeb w łeb, dystansując trzeciego Cristiano Ronaldo na ponad 200 punktów.
- Taką decyzję podjęli dziennikarze. Ja to widzę nieco inaczej, wiele osób także widzi to inaczej, ale dla mnie to nie ma problemu. Messi, jak mówiłem już 500 tys. razy, jest prawdopodobnie najlepszym piłkarzem, jakiego widziałem w życiu - mówi Juergen Klopp, cytowany przez FourFourTwo.
- Jako młody chłopiec oglądałem Franza Beckenbauera i Diego Maradonę, ale zdecydowanie częściej widziałem w akcji Lionela Messiego - dodaje menedżer Liverpoolu, zdaniem którego na prestiżową nagrodę zasłużył jego piłkarz.
ZOBACZ WIDEO: Hiszpański dziennikarz o losowaniu grup Euro 2020. "Myślimy Polska - mówimy Lewandowski. Reszta piłkarzy nie jest dobrze znana"
- Messi wygrał szósty raz, Ronaldo triumfował pięć razy, ale w poprzednim sezonie nie widziałem bardziej imponującego obrońcy od Van Dijka. Szczerze mówiąc byłoby sprawiedliwie, gdyby to Virgil wygrał plebiscyt - stwierdza Klopp.
Zobacz też: Złota Piłka. Lionel Messi o ostatniej wygranej Cristiano Ronaldo: Trochę zabolało
- Słyszałem, że Van Dijk był blisko nagrody. Jako grupa wygraliśmy Ligę Mistrzów, zagraliśmy znakomity sezon, zdobyliśmy 97 punktów. Ludzie to dostrzegają - podkreśla Klopp.
Co do Van Dijka - drugie miejsce w plebiscycie Złotej Piłki to dla holenderskiego obrońcy ogromny sukces. Dość powiedzieć, że w 2018 roku nie było go nawet w czołowej trzydziestce.
Przypomnijmy, że 8. miejsce w plebiscycie Złota Piłka 2019 zajął Robert Lewandowski (więcej TUTAJ).