Totolotek Puchar Polski: Stal Stalowa Wola - Lech Poznań: "Nie ukrywam, że mam niedosyt"

Newspix / Norbert Barczyk / PressFocus/NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Szymon Szydełko
Newspix / Norbert Barczyk / PressFocus/NEWSPIX.PL / Na zdjęciu: Szymon Szydełko

II-ligowa Stal Stalowa Wola po meczu z Lechem Poznań odpadła z rozgrywek Totolotek Pucharu Polski. "Kolejorz" wygrał 2:0, ale zespół z Podkarpacia pozostawił po sobie dobre wrażenie, a w całym spotkaniu stworzył wiele okazji bramkowych.

Po meczu z Lechem Poznań w 1/8 finału Totolotek Pucharu Polski kibice Stali Stalowa Wola mogą czuć niedosyt. "Stalówka" mimo iż broni się przed spadkiem z II ligi, to w spotkaniu z zespołem z PKO Ekstraklasy pokazała się z dobrej strony.

"Kolejorz" szybko wyszedł na prowadzenie, ale potem zielono-czarni zmarnowali kilka dobrych okazji strzeleckich. Znakomicie spisywał się także bramkarz Lecha, Mickey van der Hart.
Tak, jak kibice Stali mogą czuć niedosyt, taki właśnie niedosyt czuje też szkoleniowiec II-ligowca, Szymon Szydełko.

ZOBACZ WIDEO: Losowanie Euro 2020. Hiszpania koszmarem reprezentacji Polski. "Fajnie, że zagramy z kimś mocnym"

ZOBACZ TAKŻE: II liga: GKS Katowice zimuje trzeci. Resovia finiszowała nieudanie

ZOBACZ TAKŻE: Barbórka 2019. Śląskie kluby złożyły życzenia górnikom

- Jestem zadowolony ze swojego zespołu. Uważam, że moja drużyna na tle zespołu z Ekstraklasy zaprezentowała się bardzo dobrze, stwarzaliśmy sobie bardzo dużo sytuacji. Nie ukrywam, że mam niedosyt, bo wydaje mi się, że zasłużyliśmy przynajmniej na bramkę. Zawsze to by lepiej wyglądało - mówił po meczu trener Stali.

- Zostawiliśmy masę zdrowia na boisku - dodał Szydełko.

"Stalówka" aktualnie znajduje się w strefie spadkowej II ligi i tak spędzi przerwę zimową, ale w spotkaniu z Lechem Poznań zagrała bardzo ambitnie. - Byliśmy zespołem, który bardzo chciał i dążył do tego, żeby grać prosty futbol, ale futbol, który stwarza nam dużo sytuacji - komentował trener drużyny z Podkarpacia.

Dariusz Żuraw, szkoleniowiec drużyny z Poznania, odniósł się do stanu boiska w Boguchwale, gdzie rozgrywane było to spotkanie. - Dwie rzeczy, z których jestem bardzo zadowolony: pierwsza jest taka, że awansowaliśmy do kolejnej rundy, a druga to to, że po meczu na tak trudnym boisku nikomu z moich zawodników chyba nic się nie stało. To są dwie rzeczy, z których się bardzo cieszę i to w zasadzie tyle, co mam do powiedzenia po tym meczu - skomentował szkoleniowiec.

Lech Poznań po zwycięstwie ze Stalą Stalowa Wola awansował do 1/4 finału Totolotek Pucharu Polski.

Komentarze (2)
kecaj1962
5.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
na takim klepisku Stal wygrałaby z Barceloną.... 
avatar
JJS
4.12.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Lech grał po to żeby przejść dalej.Na takim boisku powinno się pasać kozy i barany.