Premier League. Pierre-Emerick Aubameyang skrytykowany przez kibiców. Piłkarz podczas meczu musiał skorzystać z toalety

Getty Images / Alex Morton / Na zdjęciu: Pierre-Emerick Aubameyang
Getty Images / Alex Morton / Na zdjęciu: Pierre-Emerick Aubameyang

Podczas spotkania pomiędzy Arsenalem i Brighton and Hove Albion (1:2) nietypową przerwę miał Pierre-Emerick Aubameyang. Piłkarz Kanonierów w trakcie meczu musiał udać się do toalety. Kibice zarzucili mu brak profesjonalizmu.

Kibice Arsenal FC nie szczędzili słów krytyki dla Pierre'a-Emericka Aubameyanga. Gaboński napastnik na kilka minut zszedł do szatni. Musiał skorzystać z toalety, a następnie wrócił do gry. Takie zachowanie piłkarza nie spodobało się fanom. "To brak profesjonalizmu" - grzmieli na Twitterze kibice Kanonierów.

Pod nieobecność Aubameyanga Arsenal musiał grać w dziesiątkę. Mimo to trener Fredrik Ljungberg ze spokojem podszedł do tej sytuacji. Szwedzki szkoleniowiec Arsenalu wziął w obronę piłkarza. - Właściwie nawet nie zauważyłem, że zszedł z boiska. Po prostu widziałem, jak wrócił po kilku minutach nieobecności - powiedział Ljungberg cytowany przez "Daily Mail".

- Czasem jest tak, że po prostu musisz iść do toalety - dodał Ljungberg. Tych tłumaczeń nie kupują kibice londyńskiego klubu, którzy zarzucają piłkarzowi, że ten nie skorzystał z toalety w trakcie przerwy.

To nie był udany mecz dla Arsenalu. Kanonierzy po piętnastej kolejce zajmują 10. miejsce w tabeli. Strata do miejsca gwarantującego grę w Lidze Mistrzów wynosi 10 punktów.

Zobacz także:
Transfery. Jarosław Niezgoda na celowniku Dinamo Moskwa. Legia może sporo zarobić
Bundesliga. Niepokojąca statystyka dla Bayernu Monachium. Wyliczono, że mają 7 proc. szans na mistrza

ZOBACZ WIDEO: Hiszpański dziennikarz o losowaniu grup Euro 2020. "Myślimy Polska - mówimy Lewandowski. Reszta piłkarzy nie jest dobrze znana"

Komentarze (1)
avatar
Dżorcz Klunej
6.12.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Co za burki pierr... W przerwie pewnie też korzystał, ale później znowu się zachciało i od razu po nim jechać. Pewnie większość to Londyńskie cebulaki :D