W meczu 14. kolejki Bundesligi Borussia M'gladbach pokonała Bayern Monachium (2:1). Robert Lewandowski znów - w trzecim meczu ligowym z rzędu - nie wpisał się na listę strzelców. To już 285 minut bez gola w wykonaniu najskuteczniejszego piłkarza ligi niemieckiej (WIĘCEJ TUTAJ).
Niemoc strzelecka lidera Bayernu sprawiła, że niektórzy niemieccy dziennikarze zaczęli śmieszkować z Polaka. "Deutsche Welle" na swoim twitterowym koncie wbiła "Lewemu" szpile.
"Pierwsze 11 meczów Bundesligi Roberta Lewandowskiego w tym sezonie: 16 bramek. Ostatnie 3 mecze Roberta Lewandowskiego w Bundeslidze: 0 bramek. Odwyk?" - zażartowano w tweecie, który jednocześnie jest odpowiedzią na wpis Lewandowskiego z 26 listopada.
"Muszę wyznać… Jestem uzależniony od strzelania bramek" - napisał wówczas na portalu społecznościowym kapitan reprezentacji Polski.
W 14. kolejce Bundesligi Lewandowski nie poprawił więc swojego rekordu strzeleckiego w tym sezonie. W klasyfikacji króla strzelców ligi niemieckiej Polak utrzymał pierwsze miejsce (16 trafień), ale drugi w stawce, Timo Werner z RB Lipsk, ma już tylko jednego gola straty do "Lewego" (WIĘCEJ TUTAJ).
Robert Lewandowski's first 11 Bundesliga matches this season:
— DW Sports (@dw_sports) 7 grudnia 2019
16 goals.
Robert Lewandowski's last 3 Bundesliga matches:
0 goals.
Rehab? #FCBBMG https://t.co/kiXHWnKhbK
Zobacz wideo: najpiękniejsze gole Lewandowskiego dla Bayernu