PKO Ekstraklasa. Apel Flavio Paixao. "Ludzie nie szanują naszej pracy"
W ostatnich tygodniach można zauważyć, że na trybuny polskich stadionów przychodzi coraz mniej kibiców. Napastnik Lechii Gdańsk, Flavio Paixao, ma pretensje do osób ustalających terminarz. Zimowa aura nie sprzyja grze w piłkę.
Frekwencja zmniejszyła się o kilkadziesiąt procent. - Nie ma ludzi na stadionie, bo jest po prostu za zimno. Teraz jedziemy do Białegostoku i zapewne znów będą bardzo niskie temperatury. Ja po ostatnim meczu z Jagiellonią byłem chory - zauważył Portugalczyk.
Zobacz jedenastkę kolejki PKO Ekstraklasy!
Piłkarz Lechii Gdańsk sugeruje, że przerwa zimowa powinna być dłuższa. - Ja nie wiem dlaczego tak późno kończymy rok. Teraz powinniśmy już jechać na wakacje, dla całej polskiej ligi byłoby to lepsze. Łatwiej jest o uraz. Boję się co będzie na początku przyszłego roku, bo wracamy do ligi już 7 lutego. Pamiętam takie spotkanie z Bruk-Bet Termaliką, kiedy w Gdańsku było -15 stopni - kontynuował Flavio Paixao.
Plan wykonany, Lechia wygrała trzy mecze w przeciągu tygodnia. Zobacz więcej!
- Dla wszystkich była to masakra, cała liga musiałaby trenować w takich warunkach lub w balonie. To też sprawia, że łatwiej złapać kontuzję. Ja jestem w Polsce siedem lat i zawsze jest dużo śniegu na przełomie stycznia i lutego. Ten problem dotyczy wszystkich piłkarzy PKO Ekstraklasy, zdrowie musi być najważniejsze. Ja sam nie mam nic do zimy, to normalne, że ta pora roku przychodzi - podsumował.