Liga Mistrzów. Borussia Dortmund - Slavia Praga. Kulisy niecodziennego wypadku Axela Witsela

Getty Images / TF-Images / Na zdjęciu: Axel Witsel
Getty Images / TF-Images / Na zdjęciu: Axel Witsel

Axel Witsel przeszedł operację twarzy i nie zagra do końca roku. Jak informują niemieckie media, to efekt kuriozalnej pomyłki. Belg miał sądzić, że zamontowana w jego domu bramka ochronna na schody jest zamknięta. Nie była.

Borussia Dortmund poinformowała, że Axel Witsel nie wystąpi we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów ze Slavią Praga, a także w trzech pozostałych spotkaniach ligowych w tym roku - z 1.FSV Mainz 05, RB Lipsk i TSG 1899 Hoffenheim. Powodem są obrażenia twarzy, jakich piłkarz doznał podczas domowego wypadku.

"Bild" opisuje we wtorek, co dokładnie stało się koledze Łukasza Piszczka. Po sobotnim meczu Borussii z Fortuną Duesseldorf (5:0) Witsel wybrał się z innymi zawodnikami BVB do włoskiej restauracji. Po powrocie do domu, będąc na piętrze, oparł się o bramkę ochronną, która ma uniemożliwiać wejście dzieciom na schody (Belg ma dwie córeczki).

"Myślał, że była zamknięta. Pomylił się. Spadł ze schodów, doznając obrażeń twarzy i ust" - czytamy w "Bildzie".

ZOBACZ WIDEO: Cristiano Ronaldo ma tam swój pokój, Lewandowski będzie kolejny? Byliśmy w ośrodku, w którym Polacy będą przygotowywać się do Euro 2020

Piłkarz trafił na oddział intensywnej terapii kliniki w Dortmundzie. Przeszedł operację, która przebiegła pomyślnie. Opuścił już szpital (więcej TUTAJ>>).

Brak Witsela to duże osłabienie Borussii. Belg w tym sezonie jest podstawowym zawodnikiem wicemistrzów Niemiec. Nie wystąpił tylko w jednym meczu (przegranym 1:3 z Unionem Berlin).

Borussia, chcąc awansować do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, musi w ostatniej kolejce osiągnąć lepszy wynik od Interu Mediolan - pokonać Slavię Praga i liczyć, że Włosi nie wygrają z Barceloną lub zremisować ze Slavią przy jednoczesnej porażce Interu. Oba mecze rozpoczną się o godz. 21.00.

Zobacz także: Liga Mistrzów. Tylko Robert Lewandowski! Jak Polacy nie słuchali Juergena Kloppa

Komentarze (4)
avatar
Dżorcz Klunej
10.12.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Taa akurat jakaś bramka... Wstyd było mu się przyznać i tyle, ale w tym wypadku maczała palce jego żona :D 
avatar
Szarold
10.12.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Za dużo wina było do spaghetti 
avatar
iverson75
10.12.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A dobrze tak tej kanalii ,za to co zrobił Wasilewskiemu. 
avatar
Daryl Dixon
10.12.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bo "pić to trza umić", a nie winić bramki dla dzieci...