Bundesliga. "Niestety musiałem to zrobić". Lewandowski skomentował swój kolejny rekord
Robert Lewandowski w meczu Bundesligi z Werderem Brema (6:1) zdobył dwie bramki i został trzecim najlepszym strzelcem w historii ligi niemieckiej. Napastnik Bayernu Monachium dzieli miejsce na podium z Juppem Heynckesem.
"Przeskoczyć legendę (dogonić - przyp. red.) to zawsze ogromny zaszczyt. Bardzo mnie to cieszy. Niestety musiałem to zrobić. Myślę, że on (Jupp - przyp. red.) też jest z tego zadowolony. Przez 8-9 miesięcy, w których pracowaliśmy razem (Jupp po raz czwarty w karierze prowadził Bawarczyków od października 2017 do maja 2018 - przyp. red.), rozumieliśmy się dobrze - skomentował swój wyczyn reprezentant Polski, cytowany przez dziennik "Bild".
Niemiecka gazeta podkreśla, że Lewandowski do wyrównania osiągnięcia Heynckensa (w latach 1965-1978) potrzebował dużo mniej meczów. Polak strzelił bowiem swoją bramkę nr 220. w 305. występie w Bundeslidze, kiedy Heynckens potrzebował na to 369 spotkań.
ZOBACZ WIDEO: Trener snu jak u Cristiano Ronaldo. Robert Lewandowski dba o każdy detal swojej formy"Przed Lewandowskim teraz kolejne cele. W klasyfikacji strzelców Bundesligi Polaka wyprzedzają już tylko Mueller (365 bramek) i Klaus Fischer (268 goli)" - kończy "Bild".
Dzięki "dubletowi" przeciwko Werderowi "Lewy" wyrównał też swój osobisty rekord pod względem bramek zdobytych w roku kalendarzowym (w 2019 r. ma na koncie 53 trafienia). W tym roku RL9 rozegra jednak jeszcze dwa mecze: w środę (18.12) z Freiburgiem i w sobotę (21.12) z Wolfsburgiem.