- Zrobiliśmy wszystko, oddaliśmy dużo zdrowia i stworzyliśmy wiele okazji. Dlatego nie ma co ukrywać, czujemy duży niedosyt. Niestety mamy tylko jeden punkt i z nim rozpoczniemy urlopy. W styczniu trzeba wrócić z czystą głową, żeby w kolejnej rundzie punktować lepiej - powiedział Darko Jevtić.
Osłabiona od 25. minuty Arka (czerwoną kartkę otrzymał Damian Zbozień) broniła się przez niemal całe spotkanie, mimo to potrafiła gospodarzom napsuć krwi, obejmując w końcówce pierwszej części prowadzenie.
- Atakowaliśmy praktycznie cały czas, zarówno przed przerwą, jak i po, także wtedy, gdy rywal grał jeszcze w jedenastu. W przewadze powinno nam być łatwiej, ale wiadomo jaka jest piłka. Padł gol dla Arki, a nam mimo wielu sytuacji, nie chciało wpaść. Powinniśmy wygrać, zdajemy sobie z tego sprawę, lecz nie pozostaje już nic innego, jak zaakceptować wynik. W poprzedniej kolejce ze Śląskiem rozegraliśmy jeden z najsłabszych meczów w tym sezonie i też był remis. Nie wiem, czy możemy powiedzieć, że z zespołem z Gdyni graliśmy dobrze, ale na pewno mieliśmy dużo szans. Zabrakło nam spokoju przed bramką - dodał Jevtić.
->PKO Ekstraklasa: Lech - Arka. Aleksandar Rogić: Trudno było to przetrwać
Wyrównujące trafienie dla "Kolejorza" było dziełem Lubomira Satki. Nie poprawiło mu jednak humoru. - Jesteśmy niezadowoleni, takie spotkania u siebie powinniśmy wygrywać. Stworzyliśmy dużo okazji, a strzeliliśmy tylko jednego gola. Arka miała jedną szansę i też raz trafiła. Graliśmy bardzo ofensywnie, jednak nieskutecznie, przez co nie kończymy roku zwycięstwem - stwierdził Słowak.
Poznaniacy mają 31 pkt. i do liderującej Legii Warszawa tracą siedem "oczek".
->Szczegółowy terminarz 21. kolejki PKO Ekstraklasy
ZOBACZ WIDEO: Sergiu Hanca kupił dom biednej rodzinie. Zobacz jak mieszkają