Mimo koszmarnej pierwszej połowy SSC Napoli zdołało pokonać na wyjeździe US Sassuolo 2:1. Przy bramce na 1:1 brali udział Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik - pierwszy asystował, drugi świetnie przepuścił piłkę (zobacz całą akcję TUTAJ). Na wysokie oceny od włoskich mediów jednak nie zasłużyli.
Serwis "CalcioNapoli24" dość mocno skrytykował Zielińskiego i to nie tylko za niedzielny mecz. "Piotr jest jedynym zawodnikiem Napoli, który zagrał we wszystkich 16 meczach w lidze. Pomimo ciągłości, jest jednym z najbardziej rozczarowujących. Sporadyczne przyspiesza, choć bywa niebezpieczny, ale dziś zauważyliśmy to, co widać od lat: gdyby miał więcej odwagi i bezczelności, byłby już w silniejszych klubach i na innym etapie kariery" - czytamy przy nocie "5" (w skali od 1-10). Niżej oceniony został tylko Fabian Ruiz (na "4").
Z kolei Milik, który grał do 77. minuty, otrzymał od "CalcioNapoli24" "6". W podsumowaniu podkreślono, że wziął udział w akcji, po której bramkę na 1:1 zdobył Allan.
ZOBACZ WIDEO: Cristiano Ronaldo ma tam swój pokój, Lewandowski będzie kolejny? Byliśmy w ośrodku, w którym Polacy będą przygotowywać się do Euro 2020
Zieliński "5,5" otrzymał od "TUTTOmercatoWEB". "Niewidoczny w pierwszej połowie. Za dużo złych podań. Dopiero w końcówce był w centrum" - podkreślono. Nieco wyżej, na "6", oceniono Milika. "Z ofensywnych graczy chciał najbardziej, ale miał mało wsparcia od kolegów" - czytamy.
Zupełnie inaczej Polaków oceniono na "CalcioMercato.com". Spośród piłkarzy Napoli najniższą notę otrzymał właśnie Milik. "Odizolowany w pierwszej połowie" - skomentowano przy "5". Z kolei Zielińskiemu przyznano notę "6,5", głównie za asystę. "Duch w pierwszej połowie" - napisano.
Dobrą notę Zieliński otrzymał od serwisu statystycznego SofaScore - "7.9". Wyżej z zespołu Napoli oceniono jedynie Mario Ruiego. Polski pomocnik zapunktował głównie dzięki asyście, 64 kontaktom z piłką, 7 wygranym pojedynkom i 84-proc. skuteczności podań. Milika oceniono na "6.7"
Czytaj też: Serie A. "AC Milan nie istnieje". Włoskie media komentują pogrom Rossonerich
na Instagramie 
na Facebooku 
