Jak zaczynać rok, to jak Bartosz Kapustka. Polak zagrał swój pierwszy mecz od 29 marca i od razu wpłynął na wynik drużyny Leicester City U-23. W 23. minucie przejął piłkę na lewym skrzydle i zagrał w wolne pole między obrońcami. Akcję wykończył Admiral Muskwe i było 3:0 dla Lisów. Zespół Polaka wygrał 5:1 w meczu Premier League 2 z Wolverhampton.
23-latek mógł sam zdobyć bramkę. Kilkanaście minut przed końcem oddał płaski strzał w polu karnym, ale zbyt słabo kopnął.
Najważniejsze, że Kapustka w końcu pojawił się na boisku i rozegrał dobre 90 minut. Przez uraz stracił bardzo ważny 2019 rok, w którym mógł zagrać na Euro U-21. Na samym początku 2020 roku pokazał, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
ZOBACZ WIDEO: Ibrahimović wraca do Milanu! Co dalej z Krzysztofem Piątkiem? "Niech nigdzie się nie wybiera"
29 marca 2019 roku mocno skomplikowały się sprawy skrzydłowemu. W pierwszej połowie meczu meczu II ligi belgijskiej OH Leuven - AFC Tubize (0:1) doznał poważnej kontuzji kolana. Polak usłyszał najgorszą diagnozę: zerwanie więzadła krzyżowego przedniego. Ten dzień skreślił resztę jego sezonu i występ na Euro U-21 we Włoszech.
Cztery miesiące po operacji Kapustka wrócił do Leicester i trenował pod okiem Brendana Rodgersa. W listopadzie pracował już z pełnym obciążeniem, a w grudniu informowaliśmy, że uczestniczył nawet w grach wewnętrznych (więcej TUTAJ). Powrót na boisko wydawał się kwestią czasu. Nastąpił 3 stycznia.
Dokładnie dziewięciu miesięcy zawodnik potrzebował, by odzyskać pełnię sił. Podczas rehabilitacji nabrał nawet 5 kilogramów masy mięśniowej, co zdecydowanie ułatwi mu konkurencję o skład w angielskiej drużynie.
Przed Kapustką kluczowe tygodnie. Na razie nie ma szans, żeby zdołał nawiązać konkurencję w pierwszej drużynie Lisów, wykazywać musi się w zespole do lat 23. To na bazie jego występów w Premier League 2 Rodgers oceni, czy Polak powinien zostać w Leicester czy jeszcze w styczniu zostanie wypożyczony do innego klubu.
Czytaj też: Media: Inter porozumiał się z Tottenhamem w sprawie Eriksena