Według sobotnich informacji włoskich mediów Zlatan Ibrahimović zagra od pierwszego gwizdka już w meczu AC Milanu z UC Sampdorią. O miejsce w podstawowym składzie Rossonerich rywalizuje z Krzysztofem Piątkiem. Claudio Ranieri jako pierwszy trener w Serie A musi martwić się o zatrzymanie Szweda po jego powrocie do Włoch.
- Nie był on dla mnie miłą świąteczną niespodzianką - mówi Claudio Ranieri, trener Sampdorii. - "Ibra" wniósł entuzjazm do Milanu. Do tego zwycięską mentalność. Nasz przeciwnik zyskał dodatkową broń przed meczem z nami. Będziemy potrzebowali świetnego występu. Mam nadzieję, że taki będzie i być może zdobędziemy punkty w Mediolanie. Postaramy się uniknąć błędów popełnionych w poprzednim meczu z Juventusem - wspomina szkoleniowiec przegrane 1:2 spotkanie z mistrzem Włoch.
Czytaj także: Superpuchar Włoch dla Lazio. Wojciech Szczęsny zagrał w pokonanym zespole
Podczas przedmeczowej konferencji Ranieri cieszył się z powrotu zawodników kontuzjowanych. Jednym z nich jest Bartosz Bereszyński, który nie grał w Sampdorii od 10 listopada. W niedzielę będzie wiadomo, czy reprezentant Polski znajdzie się już w kadrze na mecz z Milanem. W tym tygodniu trenował z zespołem.
ZOBACZ WIDEO: Ibrahimović wraca do Milanu! Co dalej z Krzysztofem Piątkiem? "Niech nigdzie się nie wybiera"
Ranieri zapewnił, że jego zagrożona spadkiem z Serie A drużyna może być wzmocniona w zimowym okienku transferowym. - Monitorujemy rynek i codziennie aktualizujemy nasze informacje. Potrzebni są nam gotowi piłkarze znający ligę, ponieważ nie możemy sobie pozwolić na niewiadome. Kontuzja Alexa Ferrarego sprawiła, że najpilniejsze jest wzmocnienie defensywy, ale jestem pewien, że ci, którzy zastąpią go w meczu w Mediolanie, poradzą sobie dobrze - mówi szkoleniowiec.
Mecz Milanu z Sampdorią rozpocznie się w poniedziałek o godzinie 15.