Premier League. Tottenham - Liverpool. Złoty gol Roberto Firmino. Wybrańcy Kloppa kontynuują marsz po tytuł

PAP/EPA / NEIL HALL / Na zdjęciu: Roberto Firmino cieszy się z bramki
PAP/EPA / NEIL HALL / Na zdjęciu: Roberto Firmino cieszy się z bramki

Lider Premier League Liverpool kolejny krok bliżej mistrzostwa Anglii. The Reds pokonali w meczu wyjazdowym Tottenham 1:0. Jedyną bramkę zdobył Roberto Firmino.

Liverpool kontynuuje marsz po mistrzostwo Anglii. The Reds z trzema punktami wrócili z wyjazdowej potyczki z Tottenhamem. Dominacja wybrańców Juergena Kloppa przez większą część starcia nie podlegała dyskusji.

Już pierwsza akcja gości powinna zakończyć się bramką. W 3. minucie strzał Roberto Firmino sprzed linii bramkowej wybił Japhet Tanganga. Po chwili poprawiał Alex Oxlade-Chamberlain, trafił jednak w słupek.

W kolejnych minutach utrzymywała się wyraźna przewaga gości. Koguty nastawiły się na wyprowadzanie kontr i sporadycznie zagrażali Alissonowi.

ZOBACZ WIDEO: Transfery. Milik i Piątek zmienią kluby już zimą? Są poważni chętni na polskich napastników

Liverpool cios zadał na osiem minut przed przerwą. Mohamed Salah w polu karnym odegrał piłkę do Roberto Firmino, a ten ograł Tangangę i mocnym strzałem pokonał Paulo Gazzanigę.

Po stracie bramki Tottenham nie był w stanie poważniej zagrozić zespołowi Kloppa. To goście cały czas dyktowali warunki gry.

Czytaj także: Premier League. Leicester City - Southampton FC: Jan Bednarek i spółka pokonali wicelidera

Podobnie gra wyglądała po zmianie stron. Jednak Liverpool nie potrafił stworzyć sobie dogodnej okazji na podwyższenie wyniku. Tottenham po kwadransie na moment uaktywnił się w przednich formacjach. Godny odnotowania był strzał Heung-Min Sona, futbolówka minęła bramkę Alissona. Liverpool najlepszą okazję po przerwie zmarnował w 65. minucie. Głową z kilku metrów wprost w bramkarza uderzył Trent Alexander-Arnold.

Kwadrans przed końcem ponownie ofensywniej zaczęli grać miejscowi. Wówczas z ok. dwunastu metrów ponad bramką uderzył Son. Tottenham zaczął więcej ryzykować w tyłach, co starali się wykorzystać rywale.

Osiem minut przed końcem do remisu powinien doprowadzić Giovani Lo Celso. Po dośrodkowaniu wślizgiem Argentyńczyk atakował piłkę cztery metry przed bramką, ale nie trafił. Lepszej okazji wybrańcy Jose Mourinho już sobie nie stworzyli i musieli pogodzić się z porażką.

Dzięki wygranej i porażce wicelidera Liverpool ma nad Leicester już szesnaście punktów przewagi i jeden mecz rozegrany mniej.

Czytaj także: Premier League: Crystal Palace - Arsenal. "Kanonierzy" stracili punkty, Pierre-Emerick Aubameyang wyrzucony z boiska

Tottenham Hotspur - Liverpool FC 0:1 (0:1)
0:1 - Roberto Firmino 37'

Składy:

Tottenham Hotspur: Paulo Gazzaniga - Davinson Sanchez, Toby Alderweireld, Japhet Tanganga - Serge Aurier, Harry Winks, Christian Eriksen (69' Giovani Lo Celso), Danny Rose (69' Erik Lamela) - Lucas Moura, Dele Alli - Heung-Min Son.

Liverpool FC: Alisson - Trent Alexander-Arnold, Joe Gomez, Virgil van Dijk, Andrew Robertson - Georginio Wijnaldum, Jordan Henderson, Alex Oxlade-Chamberlain (61' Adam Lallana) - Mohamed Salah (90+1' Xherdan Shaqiri), Roberto Firmino, Sadio Mane (81' Divock Origi).

Żółte kartki: Gomez, Oxlade-Chamberlain (Liverpool).

Sędzia: Martin Atkinson.

[multitable table=1137 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (5)
avatar
Gerardo
12.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I tu widać co to znaczy świetny trener 
Livbar
12.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeszcze 12 za 3 i będzie tytuł. 
avatar
Unia to My-NZUL
11.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Choć wole FCB szacun LFC 
avatar
Wolf69
11.01.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
LIVERPOOL i wszystko jasne!!!! 
klepaak
11.01.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
brawo liver!!