Piłkarz przyznał, że jest w kontakcie z przedstawicielami Piasta i transfer jest bliski finalizacji. - Jeszcze nic nie jest pewne, ale sądzę, że wszystko jest na dobrej drodze. Myślałem, że coś się wyjaśni w piątek, ale będę musiał poczekać do poniedziałku. Chciałbym to załatwić jak najszybciej, bo zależy mi na rozpoczęciu treningów z nowym zespołem - powiedział Szymon Matuszek w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Na początku przyszłego tygodnia były zawodnik Jagiellonii Białystok powinien przyjechać do Gliwic. - W poniedziałek przejdę badania m.in. będą to testy wydolnościowe. Później powinienem dołączyć do drużyny - zdradził.
Matuszek, który jest wychowankiem Wodzisławskiej Szkoły Piłkarskiej nie kryje, że liczy na angaż w zespole Piasta. - Kamil Glik i Kamil Wilczek grają w Piaście, a to są moi znajomi jeszcze z Hiszpanii. Zdecydowali się na przeprowadzkę do Gliwic i to była dobra decyzja. Szybko się tam zaaklimatyzowali, grają regularnie. W klubie są z nich zadowoleni - zauważył.
Młodzieżowy reprezentant Polski w przeszłości miał okazję spróbować swoich sił w Hiszpanii. Występował w UD Horadada i Realu Madryt C. Ostatni rok spędził w Jagiellonii Białystok. - W poprzednim sezonie wystąpiłem w ponad 15 meczach. Jakieś przetarcie w tej ekstraklasie mam i myślę, że mógłbym pomóc Piastowi - wyjaśnił Matuszek.
Piast nie jest osamotniony w walce o tego utalentowanego pomocnika. Zainteresowanie 20-latkiem wyraziło kilka klubów. - Mam też inne propozycje z innych drużyn ze Śląska, ale uważam, że przeprowadzka do Piasta byłaby najlepsza dla mojego rozwoju - zakończył zawodnik.