Bolton już od ośmiu spotkań nie może wygrać w lidze, a aż siedem z nich zakończyło się porażką Kłusaków. Tak fatalna seria sprawiła, że Bolton znalazł się w strefie spadkowej i mocno okopał się w niej. W tej chwili straci już cztery punkty do bezpiecznego miejsca, a do końca rozgrywek pozostało już tylko pięć spotkań. Jeśli Bolton szybko nie weźmie się w garść, to obudzi się już w The Championship.
- Niestety jesteśmy w sytuacji, gdzie musimy liczyć na wpadkę rywala, którym jest Birmingham City i zdobyć jak największą ilość punktów w następnych pięciu meczach. Będzie bardzo trudno utrzymać się w lidze, ale jeśli jest jeszcze matematyczna szansa na pozostanie w Premiership, to ja jestem pełen nadziei - mówi nam Jarosław Fojut. Kłusaki czekają aż trzy wyjazdowe mecze, w tym bardzo trudne przeprawy z Tottenhamem Hotspur na White Hart Lane oraz z Chelsea Londyn na Stamford Bridge.
- Jaka atmosfera panuje w klubie? Tak jak mówiłem fakt, że mamy jeszcze szansę utrzymania się na pewno dodaje troszkę optymizmu. Każdy zdaje sobie sprawę, że jeśli będziemy grali piłkę na jaką nas stać, to się utrzymamy. Wszyscy czekają na kolejny mecz, żeby pokazać, iż nie zasłużyliśmy na spadek - dodał defensor Kłusaków.
Fojut jeszcze w tym sezonie nie zdołał zagrać ani razu dla Boltonu, a menedżer Gary Megson w styczniu nie zgodził się na jego dalsze wypożyczenie, bowiem kilka tygodni temu mówił, że bardzo potrzebuje Polaka i chce mu dać szansę gry. Na razie jednak Fojut nie wystąpił ani razu w bieżących rozgrywkach, ale nadziei nie traci. - Pomimo tego, że nie do końca sytuacja moja w klubie jest taka jakiej spodziewałem się po powrocie z Luton, to uważam, że szansa na grę jest duża. Ciężko pracuje by podczas sytuacji, kiedy będę musiał grac być w stu procentach gotowy. Chciałbym w jakimś stopniu pomóc chłopakom w utrzymaniu się - mówi Jarosław Fojut.
Jako, że piłka jest nieobliczalna, to należy pod uwagę brać każdy scenariusz. Jednym z nich jest oczywiście fakt, że Kłusaki jednak znajdą się w The Championship. Co wówczas? - Zdecydowanie szansa na grę zwiększy się, ale decyzję podejmę dopiero po zakończeniu sezonu. Wszystko zależy od tego jak będzie wyglądała sytuacja w klubie. Grałem w Luton i wiem, że to odpowiedni moment, abym zaczął grać regularnie. Jeśli nie będę mógł tego robić w Boltonie, to poszukam innego klubu, a z tym na pewno nie będę miał problemu - przyznaje 20-letni defensor. Fojut nie chce wracać do Polski tylko zostać w Anglii, a jego kontrakt jest jeszcze ważny przez rok czasu, więc jeśli chciałby odejść, to Kłusaki zażądałyby za niego kwoty odstępnego. Fojut nie chciał zdradzić czy ma wpisaną jakąś sumę w kontrakcie, za którą mógłby odejść. - Ogólnie nie chciałbym mówić o szczegółach mojego kontraktu. Chciałbym natomiast zostać w Boltonie, bo mam wielki sentyment do tego klubu, ale jeśli nie będę mógł grać, to odejdę. Na pewno klub nie będzie mnie trzymał na silę - zakończył Jarosław Fojut.