W środę polski napastnik strzelił gola i asystował przy kolejnym w pucharowym meczu ze SPAL (3:0). Krzysztof Piątek zagrał w pierwszym składzie, pokazał się z dobrej strony, ale miał też słabsze momenty. To był nierówny mecz, nasz kadrowicz też marnował dobre sytuacje. Obronił się jednak liczbami, a właśnie liczb od napastnika oczekuje się najbardziej. '
Niczego ten mecz jednak w sytuacji Piątka nie zmienił. I choć trener Stefano Pioli powiedział po spotkaniu, że jego drużyna zaczęła grać dwoma napastnikami co stwarza mu nowe możliwości, to jednak miejscowi dziennikarze są przekonani, że los Polaka i tak jest przesądzony.
- Niczego ten mecz nie zmienił, choć dla Piątka był oczywiście pozytywny. Przecież strzelił gola. Ale AC Milan chce go sprzedać co najmniej za 30 mln euro. I rozpatrzy wszystkie oferty - mówi nam Antonio Vitiello z serwisu Milannews.it. - Pamiętajcie o jednym. Piątka sprowadził poprzedni dyrektor sportowy Leonardo. Teraz jest Zvonimir Boban i klub szuka już innych opcji - dodaje.
ZOBACZ WIDEO: Transfery. Milik i Piątek zmienią kluby już zimą? Są poważni chętni na polskich napastników
Robert Lewandowski wraca do gry! Bayern go potrzebuje - WIĘCEJ
Krzysztof Piątek gra w AC Milan od roku, przyszedł z Genui za 38 mln euro. Pierwsze miesiące miał znakomite, potem cały Milan grał coraz słabiej. A nasz piłkarz przestał seriami strzelać gole. Teraz do Mediolanu wrócił Zlatan Ibrahimović, nikt nie ma wątpliwości, że to on będzie głównym napastnikiem włoskiego zespołu. Zagrał już w pierwszym składzie w weekend, strzelił gola. To, że Piątek wystąpił w Pucharze Włoch jest też konsekwencją nowej polityki. W niedzielnym meczu z Udinese pewnie znów usiądzie na ławce.
- Miał naprawdę ciężką pierwszą połowę sezonu. Nie strzelał, był poza grą. I tak jak mimo wszystko w poprzednim roku pokazał, że jest ważnym zawodnikiem, to moim zdaniem nie dostał odpowiedniego wsparcia. Męczył się przez słabą grę ofensywną całego zespołu. Tak naprawdę przez pół roku był osamotniony.
Menedżer piłkarza Tomasz Magdziarz z agencji "Fabryka Futbolu" nie jest wcale przekonany, że jego zawodnik tej zimy odejdzie z Milanu. - W ostatnim czasie pytano mnie o transfery do kilku klubów, Tottenhamu, West Hamu, Fiorentiny i teraz Sevilli. Wiele klubów potrzebuje środkowego napastnika na wysokim poziomie. Ale nie mogę powiedzieć, że na pewno dojdzie do transferu z jego udziałem. Proszę pamiętać, że Milan zapłacił za Krzysztofa ogromne pieniądze, on ma tam dobry kontrakt, klub zaczął grać na dwóch napastników, więc za chwilę może okazać się, że sprzedawanie Piątka teraz byłoby dla klubu niekorzystne - powiedział nam.
Najnowszą opcją było przejście do Sevilli. Hiszpanie chcieli jednak napastnika wypożyczyć, na co nie zgodził się Milan.
- Wiemy, że Krzyśkowi bardzo odpowiada Premier League – mówi Vietello.
Polak w tym sezonie, we wszystkich rozgrywkach w 19 meczach strzelił 5 goli.