Sytuacja w Wuhan jest trudna. W tym ponad 10-milionowym chińskim mieście wybuchła epidemia groźnego dla życia zapalenia płuc wywołanego koronawirusem. Miasto zostało zamknięte, mieszkańcy nie mogą go opuszczać, a wszystko z obawy przed rozprzestrzenieniem wirusa nie tylko na całe Chiny, ale i świat. Śmierć poniosło już 17 osób.
Miasto jest poddane kwarantannie. Takie zarządzenie sprawiło, że piłkarska drużyna Wuhan Zall opuściła miasto. Od 4 stycznia do co najmniej 14 lutego zespół rywalizujący w chińskiej Super League będzie trenował w ośrodkach znajdujących się poza miastem.
Klub prowadzi hiszpański trener Jose Gonzalez. W rozmowie z dziennikiem "Marca" przyznał, że piłkarze nie martwią się wirusem, bo odkąd wybuchła epidemia, nie było ich w Wuhan. Drużyna czeka na rozwój sytuacji i decyzje władz kraju.
Wuhan Zall poprzedni sezon chińskiej Super League zakończył na szóstym miejscu.
Zobacz także:
Michał Pol: Świderski, Linetty, Augustyniak zasługują na sprawdzian w kadrze
Serie A. Włosi krytykują Arkadiusza Milika. "Dobry gracz dla średnich drużyn"
ZOBACZ WIDEO: Polska akademia na Zielonej Wyspie. Mariusz Kukiełka otworzył szkółkę w Irlandii