Krzysztof Nykiel (obrońca Ruchu Chorzów): - Nie wiem czy nazwać to frajerstwem z naszej strony, ale jesteśmy załamani. Było, minęło. Teraz musimy skoncentrować się na meczu z Odrą.
Piotr Piechniak (pomocnik Groclinu Grodzisk Wlkp.): - Boisko nie sprzyjało dobremu graniu w piłkę. Ruch skutecznie się bronił. My strzeliliśmy jedną, ale jakże ważną bramkę i awansowaliśmy dalej.
Marcin Nowacki (pomocnik Ruchu Chorzów): - Zawodnikowi ligowemu nie przystoi żeby w tak dobrej sytuacji nie trafić dobrze w piłkę. Mieliśmy jeszcze inne okazje, m.i n. Marcin Sobczak mógł trafić z głowy. Brakuje nam trochę szczęścia. W meczach stwarzamy sobie sytuacje, ale ich nie wykorzystujemy. Mogła być dogrywka, której bardzo nie chcieliśmy, bo za cztery dni czeka na arcyważny mecz z Odrą Wodzisław, który musimy wygrać.
Krzysztof Pilarz (bramkarz Ruchu Chorzów): - Szkoda straconego gola, bo mieliśmy kilka sytuacji, które powinniśmy wykorzystać. Szkoda, że tak się stało. W końcówce powinniśmy utrzymać prowadzenie i wtedy mecz toczyłby się dalej.
Marcin Sobczak (napastnik Ruchu Chorzów): - Chcieliśmy awansować do półfinału. Ja sam miałem dwie lub trzy sytuacje do strzelenia gola, ale niestety nie udało mi się. Nie wiem, ile sędzia doliczył minut w meczu, ale takich bramek się nie powinno tracić.
Batata (pomocnik Groclinu Grodzisk Wlkp.): - Na pewno zapamiętam tego gola. Ciężko za każdym razem zdobywać takie bramki, ale mam nadzieję, że w kolejnym meczu powtórzę swój wyczyn. Wszyscy już trochę myśleliśmy o dogrywce, ale walczyliśmy do końca i udało nam się wyrównać.
Ireneusz Adamski (obrońca Ruchu Chorzów): - W doliczonym czasie gry straciliśmy głupiego gola i niestety nie awansowaliśmy. Co z tego, że byliśmy lepsi. Liczy się nie efektowna gra, ale efektywna. Nie potrafiliśmy udokumentować dobrej gry kolejnymi golami, które zapewniłyby nam pewny awans. Odpadamy z pucharu i jesteśmy bardzo wkurzeni tym faktem.
Adrian Sikora (napastnik Groclinu Grodzisk Wlkp.): - W dwumeczu okazaliśmy się lepsi. Ruch naprawdę postawił ciężkie warunki. Chcemy zdobyć puchar, ale koniecznie musimy poprawić naszą grę. Mnie cieszy, że gramy dalej. Walczymy na trzech frontach. Rok temu Korona też walczyła w trzech rozgrywkach i została z niczym. Mam nadzieję, że coś uda nam się wywalczyć i nie zostaniemy z niczym. Mam nadzieję, że Puchar Polski znowu będzie nasz.