Problemy reprezentanta Belgii rozpoczęły się pod koniec listopada. Eden Hazard doznał urazu kostki i według pierwszych diagnoz, miał pauzować około 10 dni. Kontuzja okazała się jednak dużo groźniejsza niż przypuszczano. - Nieobecność Edena to dla nas poważny brak, ale mamy innych graczy i z nimi musimy pracować - tłumaczył w grudniu trener Zinedine Zidane.
Kolejną prognozowaną datą powrotu Hazarda był początek stycznia i Superpuchar Hiszpanii. Rehabilitacja przebiegała jednak w wolnym tempie, dlatego dopiero pod koniec miesiąca Belg wrócił do pełnych treningów z drużyną. Już nic nie stoi na przeszkodzie, aby były piłkarz Chelsea FC wystąpił w sobotnich derbach Madrytu z Atletico.
Przed odniesieniem kontuzji, Hazard był w bardzo dobrej formie. Łącznie w tym sezonie strzelił jednego gola oraz zaliczył trzy asysty. W obecnych rozgrywkach wystąpił jednak tylko w 13 spotkaniach. Po raz ostatni pojawił się na boisku 26 listopada w zremisowanym meczu Ligi Mistrzów z PSG (2:2).
Powrót skrzydłowego to świetna informacja dla Zinedine'a Zidane'a oraz całego Realu Madryt. Królewscy od początku stycznia są niepokonani. Wygrali Superpuchar Hiszpanii, a w La Lidze odnieśli trzy zwycięstwa z rzędu. Po przegranej Barcelony z Valencią (0:2), są samodzielnym liderem Primera Division.
Zobacz także: Michał Pol: Krzysztof Piątek nie robi kroku wstecz!
Zobacz także: Szymon Żurkowski zmienia klub. Polak wypożyczony do zespołu z Serie B
ZOBACZ WIDEO: Kapitalna forma Lewandowskiego. "Nadal istnieją rekordy, które Lewy może pobijać!"