Transfery. Kamil Grosicki wybrał numer. Z nim grał ostatnio w młodzieżówce

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Kamil Grosicki
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Kamil Grosicki

Kamil Grosicki w zimowym okienku transferowym zamienił Hull City na West Bromwich Albion. W nowym klubie reprezentant Polski będzie grał z "trzynastką" na plecach. Na taki wybór nie zdecydował się w przeszłości w żadnym klubie.

Po trzech latach Kamil Grosicki opuścił Hull City i przeszedł do walczącego o awans do Premier League West Bromwich Albion. W nowym klubie z reprezentantem Polski wiązane są spore nadzieje. Grosicki ma już za sobą wybór numeru na koszulce. Zdecydował się na "trzynastkę", z którą ostatnio jednorazowo grał w młodzieżowej reprezentacji Polski.

- Zobaczył, które numery są wolne i wybrał ten. To nie jest chłopak, który by się targował, że chce grać z jakimś konkretnym numerem i komuś by go zabierał. Bardzo możliwe, że zadebiutuje już w sobotę przeciwko Luton. To na pewno nie będzie dla niego żaden problem - powiedział jego agent Daniel Kaniewski w rozmowie z portalem sport.pl.

W seniorskiej karierze Grosicki nigdy nie grał z "trzynastką". Z tym numerem w sezonie 2007/2008 występował w młodzieżowej reprezentacji Polski. Za to najczęściej zdarzało się, że w klubach wybierał "dziesiątkę". Tak było w Jagiellonii Białystok, Sivassporze i Stade Rennais. W Hull City numer zmieniał co roku. Grał z "siedemnastką", "siódemka", "jedenastką" oraz "czternastką". Z kolei w reprezentacji Polski występuje z "jedenastką".

Kontrakt Grosickiego z West Bromwich Albion obowiązywać będzie przez półtora roku. Nowy klub Polaka zajmuje drugie miejsce w ligowej tabeli i do prowadzącego Leeds United traci dwa punkty. Celem jest awans do Premier League.

Zobacz także:
Bundesliga. Koledzy z Herthy Berlin chwalą Krzysztofa Piątka
Transfery. Hiszpan z przeszłością w Realu blisko Legii Warszawa. Ma grać... w rezerwach!

ZOBACZ WIDEO: Transfer Radosława Majeckiego majstersztykiem. "Przejście do AS Monaco to świetna decyzja!"

Źródło artykułu: