PKO Ekstraklasa. Piast Gliwice - Zagłębie Lubin. Mistrz Polski pokazał moc

PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: piłkarze Piasta Gliwice
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: piłkarze Piasta Gliwice

Mistrz Polski Piast pokazał, że w rundzie wiosennej w PKO Ekstraklasie może być groźny dla każdego. Gliwiczanie na własnym stadionie 2:0 pokonali bezbarwne przez większość spotkania Zagłębie Lubin.

Po rundzie jesiennej Piast Gliwice plasował się w górnej części tabeli, ale do zapewnienia sobie prawa gry w grupie mistrzowskiej drogę miał daleką. Pierwszą ósemkę gonić musi Zagłębie. Lubinianie do mistrzów Polski tracili przed bezpośrednim starciem trzy punkty.

Od początku meczu przeważał Piast. Zagłębie miało problemy z przedostaniem się na dłużej pod bramkę gliwiczan. Gospodarze już w 2. minucie mogli objąć prowadzenie. Strzał sprzed pola karnego Patryka Sokołowskiego minął cel.

Kiedy wydawało się, że mecz się zaczyna wyrównywać, Piast zdobył gola. Po dograniu w pole karne Damian Oko zamiast w piłkę kopnął w nogę Piotra Parzyszka. Sędzia bez wahania wskazał na rzut karny. Jorge Felix uderzył po ziemi, Konrad Forenc był bliski obrony strzału, ostatecznie sztuka ta mu się nie udała.

ZOBACZ WIDEO: Menadżer Kamila Grosickiego zdradza kulisy transferu. Potwierdził, że były dwie inne ciekawe oferty

Prowadząc Piast kontrolował przebieg meczu, Zagłębie nie było w stanie zagrozić Frantiskowi Plachowi. W 35. minucie pomylił się Szymon Marciniak, który pokazał drugą żółtą kartkę Sasy Baliciowi. Po chwili arbiter naprawił błąd i ukarał kartką Damiana Oko.

Czytaj także: PKO Ekstraklasa. Korona Kielce - Górnik. Zabrze. Momenty były, punkty dostali wszyscy

Po zmianie stron mecz wyrównał się. W 49. minucie z rzutu wolnego uderzył Filip Starzyński. Plach zdołał odbić strzał pomocnika. W odpowiedzi z dystansu niecelnie przymierzył Sokołowski.

W kolejnych minutach w końcu zaatakowało Zagłębie. W 60. minucie w pole karne dogrywał Bartosz Białek, Damjan Bohar uderzył z ok. 14 metrów, pomylił się o dwa metry. Piast uporządkował grę i ponownie przejął inicjatywę. To jednak goście mogli wyrównać, kiedy w 70. minucie do uderzenia głową z siedmiu metrów doszedł Bartosz Slisz. Piłka minęła jednak cel.

Gliwiczanie spokój w końcówce mogli zapewnić sobie w 74. minucie. Wówczas z futbolówką w pole karne przedostał się Bartosz Rymaniak, znalazł sobie miejsce do oddania uderzenia. Piłkę instynktownie zdołał odbić Forenc.

Trzynaście minut przed końcem Forenc zbyt krótko wybił futbolówkę. Dopadł do niej Sebastian Milewski, strzał sprzed pola karnego zdołał wślizgiem na rzut rożny wybić Kacper Chodyna. Po dograniu z narożnika piłkę zgrał głową Uros Korun, do futbolówki doszedł Jakub Czerwiński i z trudnej pozycji uderzył tuż przy słupku. Obrońca powrót do gry po kontuzji uświetnił golem.

Po drugim ciosie lubinianie niesmiało starali się wrócić do gry, ale nie udała im się ta sztuka. To gospodarze powinni zdobyć trzeciego gola. W 84. minucie Felix uderzył z ok. 11 metrów, ponad poprzeczkę. Dwie  minuty później w podobnej sytuacji w nogi bramkarza trafił Tomasz Jodłowiec.

Piast ostatecznie wygrał 2:0 i uciekł Zagłębiu w PKO Ekstraklasie na dystans sześciu punktów.

Czytaj także: PKO Ekstraklasa. Marcin Brosz: Nikt nie kalkulował

Piast Gliwice - KGHM Zagłębie Lubin 2:0 (1:0)
1:0 - Jorge Felix (k.) 17'
2:0 - Jakub Czerwiński 78'

Składy:

Piast Gliwice: Frantisek Plach - Bartosz Rymaniak, Uros Korun, Jakub Czerwiński, Mikkel Kirkeskov - Jorge Felix (86' Tomasz Jodłowiec), Tom Hateley, Patryk Sokołowski, Sebastian Milewski - Patryk Tuszyński, Piotr Parzyszek (71' Gerard Badia).

Zagłębie Lubin: Konrad Forenc - Kacper Chodyna, Bartosz Kopacz, Damian Oko, Sasa Balić - Bartosz Slisz, Jakub Tosik (79' Łukasz Poręba) - Matyas Tajti (61' Rok Sirk), Filip Starzyński (85' Olaf Nowak), Damjan Bohar - Bartosz Białek.

Żółte kartki: Kirkeskov (Piast) oraz Starzyński, Balić, Tosik, Oko, Chodyna (Zagłębie).

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).

Widzów: 4 112.

Źródło artykułu: