PKO Ekstraklasa. Lechia Gdańsk kupiła znakomitego piłkarza. Omran Haydary został zasypany pochwałami

Materiały prasowe / Lechia Gdańsk / Na zdjęciu: Omran Haydary
Materiały prasowe / Lechia Gdańsk / Na zdjęciu: Omran Haydary

Omran Haydary we wtorek podpisał kontrakt z Lechią Gdańsk. Reprezentant Afganistanu przeszedł do klubu znad morza z Olimpii Grudziądz. Prezes pierwszoligowca zasypał młodego zawodnika wieloma pochwałami.

22-latek okazał się objawieniem Fortuna I ligi - w pierwszej części sezonu zdobył dla grudziądzan 12 bramek i dzięki temu wciąż jest liderem klasyfikacji strzelców. Teraz poprzeczka idzie wyżej, ponieważ w PKO Ekstraklasie nie będzie tak łatwo zaistnieć. Kilku innych piłkarzy przekonało się, że obie klasy rozgrywkowe dzieli spora przepaść.

- Myślę, że Omran ma odpowiednie umiejętności, żeby z powodzeniem występować na boiskach Ekstraklasy. Jest bardzo uniwersalny, jeśli chodzi o pozycję na boisku. Może grać zarówno na skrzydle, jak i jako napastnik. Z Lechii odeszło ostatnio kilku piłkarzy. W ich miejsce ściągnięto nowych. Uważam, że ma predyspozycje do gry na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce. Czy to wykorzysta, teraz zależy tylko od niego samego - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty Tomasz Asensky, prezes Olimpii.

Pozyskanie reprezentanta Afganistanu było strzałem w dziesiątkę. Grudziądzanie pokazali, że potrafią znaleźć perełkę. - W momencie przyjścia do nas od sześciu miesięcy pozostawał bez przynależności klubowej, więc ryzyko było po obu stronach. Mieliśmy analizy video i skrzętnie opracowane dane z InStatu, które wskazywały, że to dobry piłkarz, którego cechy pasują do naszego sposoby gry. Uważam jednak, że Omran sportowo się obronił i był pozytywnym zaskoczeniem naszej ligi - dodał sternik beniaminka.

ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Kibice wyrozumiali wobec korupcyjnych grzechów Cracovii. "Ukarać, ale nie zniszczyć"

Kibice Olimpii liczyli, że będą oglądać grę swojego ulubieńca przynajmniej do lata.- Rozważaliśmy jego pozostanie w klubie do końca sezonu. Jednocześnie zdawaliśmy sobie sprawę z ogromnego zainteresowania Omranem ze strony klubów z Ekstraklasy. Sam zawodnik był niezwykle zainteresowany transferem na wyższy poziom. Chcielibyśmy aby piłkarze tego pokroju przez dłuższy okres cieszyli swoją grą naszych kibiców, lecz niestety realia, w których funkcjonujemy skłaniają nas do zbywania piłkarzy w zamian za środki, dzięki którym możemy dalej funkcjonować - wyjaśnił.

Haydary szybko znalazł się na celowniku mocniejszych ekip. Lista chętnych wcale nie kończy się na Lechii Gdańsk, Legii Warszawa i Lechu Poznań. Latem poważne zainteresowanie przejawiało KGHM Zagłębie Lubin. - Muszę przyznać, że po cichu liczyliśmy, że żaden z klubów nie złoży oficjalnej oferty i piłkarz pozostanie z nami na wiosnę. Jednakże klauzula o kwocie odstępnego za piłkarza uniemożliwiła zatrzymanie zawodnika w Olimpii Grudziądz - podkreślił Asensky.

Jak można scharakteryzować nowego zawodnika gdańszczan? - Omran jest bardzo uniwersalny. Może grać zarówno na skrzydle, jak w roli napastnika. Jego największe atuty to szybkość, a jednocześnie doskonała wydolność. Ten piłkarz potrafi świetnie wyjść na pozycje i wygrać pojedynek szybkościowy. Wykonuje dużo sprintów. Przy okazji pokonuje ponad 13 kilometrów w meczu, jednak największym jego atutem jest umiejętność zdobywania bramek na różne sposoby - ocenił.

22-latek to reprezentant swojego kraju - w przypadku Afganistanu wiąże się to z długimi podróżami. - Nie była to komfortowa sytuacja dla naszego klubu jako pracodawcy, udzielając zgody na udział w meczach reprezentacyjnych. Eliminacje grup azjatyckich to bardzo odległe dystanse do pokonania i mimo, że to bardzo twardy chłopak dało się odczuć, że zmiany stref czasowych i wielogodzinne loty nie do końca sprzyjały jego rozwojowi. Jednakże obowiązek zwalniania piłkarza na mecze reprezentacji nie pozostawiał nam wyboru - zakończył prezes piątej drużyny Fortuna I ligi.

Zobacz także: Transfery. PKO Ekstraklasa. Filip Mladenović wcale nie musi opuszczać Lechii Gdańsk. Sytuacja jest rozwojowa
Zobacz także
PKO Ekstraklasa. Lechia Gdańsk. List otwarty dziennikarzy do prezesa Adama Mandziary

Komentarze (1)
avatar
Patr
13.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mało kiedy Lechia wygrywa bój o zawodnika z innymi zespołami z ekstraklasy. I pewnie dostanie szansę już jutro w meczu z Piastem.