Wielki powrót stał się faktem, Maciej Makuszewski znów jest graczem Jagiellonii Białystok! Przynajmniej do końca rundy wiosennej obecnego sezonu PKO Ekstraklasy, ponieważ podpisał kontrakt do 30 czerwca z opcją przedłużenia o kolejny rok. - Mam tutaj coś do udowodnienia - deklaruje w wypowiedzi dla oficjalnej strony internetowej klubu.
- Kilka razy było blisko powrotu, ale na pewnym etapie niektóre rzeczy ulegały zmianom. (...) Latem byłem już po słowie z prezesem Cezarym Kuleszą oraz trenerem Ireneuszem Mamrotem. Wydawało się, że transfer pozostaje kwestią czasu, jednak włodarze Lecha Poznań nie przystali na takie rozwiązanie, przekonując wspólnie z trenerem, że mam być ważnym ogniwem w zespole - ujawnia również nowy-stary skrzydłowy Jagi.
W tym sezonie Makuszewski zagrał 7 meczów dla Lecha i 4 dla drużyny rezerw. Do Jagiellonii przeniósł się na zasadzie wolnego transferu po tym, gdy osiągnął porozumienie w sprawie wcześniejszego rozwiązania umowy.
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Kibice wyrozumiali wobec korupcyjnych grzechów Cracovii. "Ukarać, ale nie zniszczyć"
Makuszewski był piłkarzem Jagiellonii w latach 2010-12. Rozegrał dla niej 48 meczów i strzelił 9 goli w rozgrywkach PKO Ekstraklasy, Totolotek Pucharu Polski oraz eliminacjach Ligi Europy, po czym odszedł za milion euro do Achmatu Grozny.
W obecnej kadrze Jagi 31-latek zajął miejsce po Mile Savkoviciu (rozwiązał umowę za porozumieniem stron - przyp. red.). Jest już jej piątym wzmocnieniem w zimowym oknie transferowym PKO Ekstraklasy, ale najprawdopodobniej nie ostatnim.