Widzew Łódź chce obchodzić jubileusz w Atlas Arenie. Na drodze stanęli między innymi kibice ŁKS-u

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Atlas Arena podczas meczu Ligi Światowej siatkarzy
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Atlas Arena podczas meczu Ligi Światowej siatkarzy

To ma być wielkie święto kibiców Widzewa Łódź. Klub w tym roku obchodzić ma 110-lecie powstania. Jedną z uroczystości zaplanowano na 25 lutego w Atlas Arenie, ale na drodze stanęło. m.in. Stowarzyszenie Kibiców ŁKS. Sprawa jest bardzo złożona.

W tym roku przypada 110. rocznica utworzenia Towarzystwa Miłośników Rozwoju Fizycznego, którego władze Widzewa Łódź uznają za swojego protoplasta. Z tej okazji klub w 2020 roku ma w planie organizację kilku wydarzeń w ramach obchodów jubileuszu. 25 lutego w Atlas Arenie ma odbyć się uroczysta akademia z uhonorowaniem wszystkich sportowców, a także prezentacja pierwszej drużyny, a także ekip młodzieżowych oraz koncert.

Miejska Arena Kultury i Sportu, a więc operator obiektu, wyraził wstępną zgodę, ale kilka dni temu tę decyzję odwołał. Oficjalne stanowisko przedstawiła w tej sprawie odpowiedzialna za sport wiceprezydent Łodzi Joanna Skrzydlewska.

"Nie wyobrażam sobie, żeby 110-lecie Widzewa było zorganizowane gdziekolwiek indziej niż na pięknym stadionie przy al. Piłsudskiego. Ten adres kojarzy się z największymi sukcesami Wielkiego Widzewa. Tylko tam kibice Widzewa będą czuli się jak u siebie. Nowy stadion pełen kibiców jest fenomenem, o którym pisały media na całym świecie. Miasto dołoży wszelkich starań, żeby ta impreza miała piękną oprawę i żeby to wydarzenie było wspominane przez kibiców Widzewa jak najlepiej" - czytamy w odpowiedzi na zapytanie dziennikarzy łódzkiej "Gazety Wyborczej".

ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Jak rozliczyć korupcyjną przeszłość Cracovii? Jedna rzecz zdumiewa Michała Pola

W wypowiedzi dla Radia Łódź Skrzydlewska nazwała ten pomysł "niefortunnym" i dodała, że priorytetem dla niej i każdego mieszkańca Łodzi jest przede wszystkim bezpieczeństwo. Opinię tę potwierdził rzecznik MAKiS-u Karol Sakosik. Warto dodać, że Miejska Arena Kultury i Sportu jest operatorem nie tylko Atlas Areny, ale również m.in. właśnie stadionu przy al. Piłsudskiego, na którym swoje mecze rozgrywają piłkarze Widzewa Łódź.

W środę Stowarzyszenie Kibiców ŁKS-u wydało w tej sprawie oświadczenie. Użyło argumentu, że Atlas Arena położona jest na "historycznych terenach Łódzkiego Klubu Sportowego". Jeszcze na początku XXI wieku, zanim powstała hala, położone były tam boiska treningowe sekcji piłkarskiej ŁKS-u.

"W momencie kiedy dowiedzieliśmy się o tym absurdalnym pomyśle, który był dla nas typową marną prowokacją jako Stowarzyszenie Kibiców Łódzkiego Klubu Sportowego nie mogliśmy się zgodzić na taki rozwój sytuacji.

Po kilku nerwowych dniach dzisiaj (12 lutego - przyp. red.) otrzymaliśmy od Prezesa Miejskiej Areny Kultury i Sportu, Pana Krzysztofa Maciaszczyka zapewnienie, że zarządzana przez niego spółka wycofuje się z pomysłu i nie wyraża zgody na organizację wydarzenia w Atlas Arenie.

SK ŁKS oczywiście nie zaprzestaje swoich działań i w dalszym ciągu monitoruje sprawę oraz trzyma rękę na przysłowiowym pulsie" - czytamy.

Jednak z drugiej strony Atlas Arena jest obiektem miejskim, zbudowanym za publiczne pieniądze. Podobnie zresztą jak stadion i hala przy al. Unii, stadion żużlowy czy stadion przy al. Piłsudskiego. Stąd Widzew jest zdziwiony nagłą zmianą decyzji gospodarza obiektu i brakiem możliwości organizacji w nim jubileuszu.

- Nie jest możliwe przeniesienie tej imprezy jak kalki w inne miejsce. Zdajmy sobie sprawę z jednej rzeczy: Atlas Arena jako jedyna hala ma możliwości techniczne, by taką imprezę przeprowadzić. Wiem, że wiele osób pytało o dawny pałac sportu, ale jest on wyłączony z użytkowania do celów organizacji imprez, tam w tej chwili można tylko trenować - mówi w wywiadzie dla Radia Łódź dyrektor działu PR i komunikacji Widzewa Marcin Tarociński.

Magistrat stanął więc między młotem a kowadłem. Pozwolenie na organizację jubileuszu Widzewa w Atlas Arenie, na "historycznych terenach Łódzkiego Klubu Sportowego", mogłoby doprowadzić do sytuacji niebezpiecznej nie tylko w hali, ale również poza nią. Z drugiej strony brak takiego pozwolenia zaprzeczyłby faktowi, że hala jest "obiektem miejskim", za którego wynajęcie Widzew przecież zapłaci.

W najnowszej historii również nie brakowało podobnych zgrzytów. Rok temu boiska w ośrodku MOSiR przy ul. Małachowskiego nie były gotowe, by piłkarze Widzewa mogli tam trenować. Padł pomysł, by rozruch przed jednym ze spotkań odbył się na boisku treningowym przy al. Unii, lecz został storpedowany przez kibiców ŁKS-u.

Z kolei kilka lat wcześniej grający w ekstraklasie koszykarze ŁKS-u mieli dokończyć sezon nie w Atlas Arenie, a w hali MOSiR przy ul. Małachowskiego (gdzie obecnie grają koszykarki Widzewa), w której trenowali na co dzień. Powodem odmowy była... bliskość stadionu Widzewa i konieczność zakwalifikowania wydarzenia jako impreza masowa, a - co za tym idzie - także m.in. instalacja monitoringu.

Widzew złożył wniosek o organizację imprezy masowej w Atlas Arenie 25 lutego. Pozytywną opinię wyraziła straż pożarna. Miasto wciąż czeka na decyzję policji. Na razie jednak działacze Widzewa robią wszystko, by uroczystość jednak doszła do skutku.

Czytaj też: Henrik Ojamaa zagra w Widzewie Łódź

Zobacz również: Kibice ŁKS-u znów zadziwili Europę! Blisko 150 osób wspierało mistrzynie Polski w Stuttgarcie (wideo)

Źródło artykułu: